Waszyngtońska policja metropolitarna (MPD) poinformowała w poniedziałek, że jeden z jej funkcjonariuszy popełnił samobójstwo. Jest już trzecim policjantem, który się zabił i brał wcześniej udział w tłumieniu zamieszek 6 stycznia.
MPD poinformowała, że 29 lipca Gunther Hashida został znaleziony martwy w swoim waszyngtońskim domu. Poinformowali, że popełnił samobójstwo. Na razie nie ujawniono w jaki sposób się zabił.
Hashida służył w MPD od 2003 roku. Był członkiem zespołu interwencyjnego w szeregach którego brał udział w tłumieniu zamieszek, do jakich doszło na Kapitolu 6 stycznia. Tego dnia Kongres miał certyfikować zwycięstwo wyborcze Joe Bidena. W Waszyngtonie zebrali się wówczas ludzie, którzy wierzyli, że wybory zostały sfałszowane. Początkowo pokojowy protest szybko wyrwał się spod kontroli i jego uczestnicy wdarli się do Kapitolu.
Hashida jest już trzecim waszyngtońskim policjantem, który brał udział w tłumieniu tych zamieszek i popełnił po nich samobójstwo. Wcześniej zrobili to Jeffrey Smith z MPD i Howard Liebengood z Policji Kapitolińskiej. Policja na razie nie ujawniła, czy samobójstwo Hashidy miało związek z zamieszkami, ale w dwóch poprzednich wypadkach rodziny zmarłych obwiniały o to traumę, jakiej doświadczyli podczas tych zamieszek.
Podczas zamieszek zasłabł również kolejny policjant, Brian Sicknick. Trafił do pobliskiego szpitala i zmarł dzień później. Początkowo podejrzewano, że winna była chemiczna substancja którą oblali go protestujący, ale autopsja wykazała, że śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych i protesty nie miały na nią wpływu.