W mieście Pigeon Forge w Tennessee doszło do niecodziennego wypadku. Trzech gości tamtejszego Muzeum Titanica trafiło do szpitala po tym, gdy zawaliła się na nich góra lodowa.
Muzeum w Pigeon Forge jest jednym z kilku muzeów poświęconych słynnemu statkowi który zatonął podczas swojej dziewiczej podróży. Zostało otwarte w 2010 roku kosztem 25 milionów dolarów. Właściciele tego muzeum twierdzą, że ich muzeum jest największe na świecie i udało im się odnaleźć i wystawić aż 400 związanych z Titaniciem artefaktów.
Właściciele podkreślają, że zależało im na tym, żeby odwiedzający ich muzeum mogli się poczuć jakby trafili na pokład prawdziwego Titanica. Dlatego sam budynek jest dokładną repliką statku w skali 1:2. Każdy odwiedzający dostaje też przy wejściu bilet z autentycznym nazwiskiem osoby, która była na Titanicu i pod koniec zwiedzania mogą się dowiedzieć, czy osoba z ich biletu przeżyła katastrofę czy nie. Sam budynek jest również otoczony basenem, w którym temperatura wody odpowiada tej z dnia katastrofy. Znajduje się w nim również góra lodowa.
Wygląda jednak na to, że właściciele przesadzili z realizmem. W poniedziałek wieczorem poinformowali, że trójka odwiedzających ich muzeum trafiła do muzeum. Stało się tak bo zawaliła się na nich góra lodowa. Na razie nie wiadomo w jakim są stanie.
Na razie nie jest jasne co spowodowało zawalenie się góry lodowej. Właściciele twierdzą, że zupełnie nie spodziewali się takiego wypadku. Dotykanie jej przez gości jest częścią wycieczki i ma im dać poczucie tego, jak było na prawdziwym Titanicu. Podkreślają, że bezpieczeństwo gości jest dla nich absolutnym priorytetem i bardzo dbają o utrzymanie swojego muzeum i jego atrakcji w odpowiednim stanie.