Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast oraz radni mogą liczyć na podwyżki. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zapowiedział, że w tej sprawie jest już gotowy projekt ustawy.
„W Sejmie jest gotowy i w poniedziałek rano zostanie złożony projekt ustawy obejmujący podwyżki wynagrodzeń dla samorządowców (wójtów, burmistrzów, prezydentów miast oraz radnych) a także dla Prezydenta RP i byłych prezydentów” – poinformował na Twitterze Terlecki.
W Sejmie jest gotowy i w poniedzialek rano zostamie złożony prejkt ustawy obejmujący podwyżki wynagrodzeń dla samorządowców (wójtów, burmistrzów, prezydentow miast oraz radnych) a także dla Prezydenta RP i byłych prezydentów.
— Ryszard Terlecki (@RyszardTerlecki) July 31, 2021
W piątek wieczorem w Dzienniku Ustaw opublikowano rozporządzenie prezydenta, wprowadzające podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu, członków rządu i parlamentarzystów. Premier i marszałkowie będą zarabiać ponad 20 tys. zł miesięcznie, a posłowie po 12 tys. zł.
Rozporządzenie prezydenta dotyczące wynagrodzenia osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe zmienia dotychczasowe zasady wynagradzania tych osób. Dokument ustala mnożniki dla kwoty bazowej w odniesieniu do pełniących najwyższe stanowiska w państwie. Kwota bazowa dla tych stanowisk, w myśl ustawy budżetowej, wynosi 1789,42 zł.
Wcześniej prezydent Andrzej Duda poinformował o podpisaniu rozporządzenia w sprawie podwyżek wynagrodzeń podsekretarzy stanu. „Podpis pod rozporządzeniem jest. Ustaliliśmy z premierem, że ja wydaję rozporządzenie; niezbędna jest kontrasygnata pana premiera i wszystko zostało dokonane” – dodał.
„Nie było właściwie żadnych wątpliwości, że ludzie, którzy pełnią stanowiska wiceministrów, czyli podsekretarzy stanu, zarabiają niewspółmiernie mało” – zaznaczył Duda. Prezydent zauważył, że „te pensje nie zmieniły się w ciągu ostatnich ponad 20 lat”.
Według prezydenta wynagrodzenia były za niskie w stosunku do odpowiedzialności. Jego zdaniem było to powodem rezygnacji z zajmowania wysokich stanowisk na rzecz firm prywatnych. „To była kwestia pewnego urealnienia tych wynagrodzeń” – dodał Andrzej Duda.