Rządzący Hiszpanią socjaliści zamierzają uderzyć w obrońców życia i zamierzają kryminalizować wszelkie manifestacje, które będą odbywały się pod klinikami aborcyjnymi.
Ugrupowanie premiera Pedro Sancheza złożyło już stosowny wniosek w hiszpańskim parlamencie. Zakłada on możliwość nakładania kar na działaczy pro-life, którzy mieliby “nękać” kobiety udające się do kliniki aborcyjnej w celu wykonania zabiegu przerwania ciąży. Obrońcom życia grozi nawet pozbawienie wolności od trzech miesięcy do roku.
Oprócz tego nie będą oni mogli gromadzić się w miejscach, w których miałoby dochodzić do “nękania”.
Hiszpańska Socjalistyczna Partia Robotnicza twierdzi, że działacze pro-life starają się przekonać kobiety do zmiany decyzji nt. aborcji za pomocą “przymusu i zastraszania”, którymi mają być zdjęcia martwych płodów na banerach czy oświadczenia przeciwko zabiegom przerywania ciąży.
W odpowiedzi aktywiści założyli w sieci petycję przeciwko projektowi ustawy, którą uważają za naruszenie wolności słowa oraz prawa do demonstracji.