Łukaszenka pierwszy raz zabrał głos ws. zatrzymania Ryanaira. Tak tłumaczył się białoruski dyktator z całej akcji Najnowsze wiadomości ze świata

Łukaszenka pierwszy raz zabrał głos ws. zatrzymania Ryanaira. Tak tłumaczył się białoruski dyktator z całej akcji

Na moje polecenie wszystkie systemy zabezpieczeń elektrowni jądrowej, w tym ochrona przeciwlotnicza zostały uruchomione i postawione w stan gotowości bojowej – powiedział w środę Łukaszenka o incydencie z samolotem Ryanair. Jak wyjaśnił, jego obowiązek to „ochrona obywateli”.

„Chodzi nie tylko o ten myśliwiec, który został poderwany absolutnie zgodnie ze wszelkimi normami” – mówił w środę Łukaszenka, komentując przymusowe lądowanie w Mińsku samolotu Ryanair z Aten do Wilna.

„Chodzi także o to, o czym nie mówimy (nie mówiliśmy – PAP) – że na moje polecenie wszystkie systemy bezpieczeństwa elektrowni jądrowej, w tym obrona przeciwlotnicza, zostały uruchomione i postawione w stan gotowości bojowej” – cytuje Łukaszenkę agencja BiełTA.

Usytuowana 50 km od stolicy Litwy, Wilna, elektrownia jądrowa w Ostrowcu dysponuje systemem obrony przeciwlotniczej.

Jak tłumaczył Łukaszenka, w związku ze swoimi obowiązkami głowy państwa „powinien był chronić ludzi”, mając na celu bezpieczeństwo kraju.

„Zrozumcie, jeśli w samolocie byłaby bomba, a terroryście rzeczywiście chcieliby ją zdetonować, to raczej nie moglibyśmy pomóc. Ale nie mogłem dopuścić, żeby samolot upadł na głowy naszych ludzi” – powiedział Łukaszenka, przypominając sytuację sprzed ponad tygodnia, gdy piloci wojskowego Jaka-130 zginęli, próbując wyprowadzić maszynę znad budynków mieszkalnych.

Występując w środę w zorganizowanym pilnie mini orędziu do parlamentu, Łukaszenka mówił, że na tle licznych informacji o bombach (w tym w samolotach) które docierają na Białoruś z „adresów IP w Polsce, na Litwie i Łotwie”, władze musiały zareagować na rzekome groźby o ładunku wybuchowym.

W tym przypadku, jak uściślił, informacja została przysłana ze Szwajcarii. Według Łukaszenki oprócz Mińska takie same groźby wysłano do portów lotniczych w Atenach i Wilnie.

„W pobliżu trasy lotu leży elektrownia jądrowa. A jeśli? Co, mało nam Czarnobyla?” – mówił Łukaszenka.

Według Łukaszenki „informacja o zmuszeniu do lądowania przez myśliwiec, to absolutne kłamstwo”. Jak powiedział, „zadanie myśliwca, to zabezpieczenie łączności i sprowadzenie samolotu do lądowania w przypadku sytuacji krytycznej”. Łukaszenka utrzymywał, że inne lotniska „nie przyjęły samolotu”.

Łukaszenka przemawiał na zwołanym w trybie pilnym spotkaniu z przedstawicielami parlamentu i rządu. Spotkanie nie było transmitowane na żywo, a cytaty pochodzą z pisemnych relacji w mediach państwowych.

Źródło: PAP Autor: just/ tebe/
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij