Absurd. Angielski pastor został oskarżony o terroryzm, ponieważ… skrytykował LGBT

Lewicowa propaganda w Wielkiej Brytanii coraz bardziej nasila się. Obecnie za skrytykowanie w jakikolwiek sposób ruchów Black Lives Matter czy LGBT można spotkać się z przykrymi konsekwencjami. Przekonał się o tym jeden z angielskich pastorów, który nie tylko stracił pracę, ale został nawet oskarżony o terroryzm bo… skrytykował działania tęczowej organizacji w jednej ze szkół.

Do zdarzenia doszło w Trent College w miejscowości Long Eaton. Podlegająca anglikańskiemu kościołowi placówka zorganizowała dla swoich uczniów oraz kadry pedagogicznej warsztaty prowadzone z przedstawicielką organizacji Educate i Celebrate. Ich celem ma być wyposażenie społeczności w wiedzę, umiejętności oraz pewność siebie w zakresie wyrażania swojej tożsamości płciowej czy orientacji seksualnej.

Początkowa cała dyskusja miała dotyczyć przedstawienia podstawowych zagadnień z zakresu LGBT czy gender. Szybko uległo to natychmiastowej zmianie, kiedy prowadząca zajęcia nakłoniła nauczycieli do śpiewania piosenki “Zmiażdżyć heteronormatywność”, po czy przyznała, iż właśnie to jest głównym celem jej organizacji.

Wystąpienie kobiety nie spodobało się szkolnemu pastorowi, Bernardowi Randallowi, który zastanawiał się nad sensem propagowania i zrozumienia dla wartości LGBT w chrześcijańskiej szkole. Wygłosił nawet kazanie skierowane do uczniów, w którym jasno stwierdził, iż “idee” przekazane przez przedstawicielkę organizacji pro-LGBT powinny być równoważone przez biblijną naukę nt. seksualności i tożsamości płciowej. Dodał również, że chrześcijaństwo nakazuje jego wyznawcom tolerancję oraz miłość wobec bliźnich, jednak nie zgadza się z przekazywanymi przez kobietę ideologicznymi treściami.

Na pastora spadła ogromna fala krytyki. Przeciwko mężczyźnie pojawiła się seria donosów do rządowej organizacji terrorystycznej, w której oskarżano o bycie “potencjalnym agresywnym ekstremistą religijnym”, a także “niebezpiecznym dla dzieci”. W tej sprawie musiała interweniować nawet lokalna policja, która zaprzeczyła doniesieniom o terroryzmie, jedna uznała, iż wygłoszone przez niego kazanie było “nieodpowiednie”. Dodatkowo został wydalony z pracy.