Hans Kristian Gaarder, nazywany “czołowym koronasceptykiem Norwegii” nie żyje. Mężczyzna zmarł z powodu koronawirusa po tym, kiedy zorganizował w swoim domu – niezgodną z prawem – imprezę. Po wszystkim okazało się, że jeden z jej uczestników był zarażony Covid-19.
Norweg, który słynął z umieszczania w mediach społecznościowych fałszywych informacji na temat pandemii, zmarł w szpitalu w Gran, niepopdal Oso. Nie chciał, żeby go zbadano na obecność wirusa przed śmiercią, dopiero późniejsze testy potwierdziły zakażenie koronawirusem.
Na tydzień przed śmiercią, Gaarder miał zorganizować dwie nielegalne imprezy na terenie swojej posiadłości. Jak informuje portal nrk.no, w zabawach brały udział osoby zarażone koronawirusem, które zaraziły innych. Gaarder nie jest jedyną ofiarą pandemicznych spotkań.
Mężczyzna był znanym w mediach społecznościowych koronasceptykiem. Przekonywał, że zakażenie nie przenosi się z człowieka na człowieka, a Covid-19 jest “jak przeziębienie lub lekka grypa”.
Szeroki rozgłos w norweskich mediach społecznościowych zyskał już 12 lat temu, kiedy był zgłosił na policję państwową telewizję NRK i Norweski Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego za “angażowanie się w ekstremalną propagandę strachu i kłamstwa dotyczącą świńskiej grypy”.
Często wypowiadał się przeciwko szczepieniom, publikował też teksty o iluminatach i nowym porządku światowym.