Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny poinformował w środę, że ogłosił głodówkę w kolonii karnej. Wiadomość ta ukazała się na jego kontach w mediach społecznościowych. Służby więzienne regionu, gdzie jest on osadzony oznajmiły, że nie wiedzą o jego głodówce.
“Zamiast pomocy medycznej mam tortury poprzez pozbawianie mnie snu (jestem budzony 8 razy w ciągu nocy)” – dodał. Poinformował również, że więźniowie współpracujący z administracją więzienną naciskają na zwykłych więźniów, by ci nie sprzątali przy jego łóżku. Zwykli więźniowie – relacjonował – przepraszają go i tłumaczą, że się boją, bo “to jest obwód włodzimierski i życie więźnia jest warte mniej niż paczka papierosów”.
“Leżę głodny, ale na razie z dwiema nogami” – podsumował Nawalny. Opozycjonista jest osadzony w kolonii karnej w miejscowości Pokrow w obwodzie włodzimierskim, około 100 kilometrów od Moskwy.
Na kontach Nawalnego w mediach społecznościowych opublikowane zostało jego podanie do naczelnika kolonii karnej. Nawalny przypomniał w tym piśmie, że “prawo do pomocy medycznej i oględzin przez zaproszonego lekarza specjalistę jest w prawie wyraźnie zapisane”.
Federalna Służba Więzienna (FSIN) w obwodzie włodzimierskim oświadczyła, że nic nie wie na temat głodówki Nawalnego.
O problemach ze zdrowiem, które zaczęły się u opozycjonisty w areszcie i kolonii karnej, poinformowali najpierw jego współpracownicy. Adwokaci, którzy krótko później widzieli się z nim, ostrzegli, że jego stan jest “nadzwyczaj niekorzystny”.
Jednak działacze regionalnej komisji społecznej wizytującej więzienia oświadczyli, że Nawalny w dużym stopniu symuluje problemy ze zdrowiem i nie jest prawdą, jakoby nie miał dostępu do lekarstw.