Uwagę policjantów z Katowic zwrócił mężczyzna, który mimo nakazu nie miał maseczki na twarzy. Okazało się, że ma dużo poważniejsze sprawy na sumieniu.
Jak poinformowała rzecznik katowickiej policji mł. asp. Agnieszka Żyłka pewien mężczyzna spacerował po Katowicach bez maseczki na twarzy. To oraz fakt, że nerwowo rozglądał się po okolicy, zwróciło uwagę policjantów zwalczających przestępczość narkotykową, którzy akurat znajdowali się w okolicy.
Przeczucie ich nie zawiodło. Okazało się bowiem, że nieprzestrzegający restrykcji mężczyzna ma przy sobie reklamówkę w której odkryli ogromną ilość amfetaminy. Doliczyli się ponad pięciu tysięcy tzw. porcji dilerskich.
Zatrzymany próbował się tłumaczyć, że narkotyki nie są jego. Miał je znaleźć przed chwilą za pobliskimi garażami i postanowił zabrać je do domu gdyż od czasu do czasu lubi sobie zażyć. Policjanci nie dali jednak wiary tym wytłumaczeniom i postanowili go aresztować. Za posiadanie takiej ilości narkotyków mężczyźnie grozi nawet 10 lat więzienia a sąd zdecydował na wniosek prokuratury, że najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie tymczasowym. Grozi mu do 10 lat więzienia. W przeszłości był już zatrzymywany za kradzieże, włamania i przestępstwa narkotykowe.