Żerowanie na ludzkim nieszczęściu, czy chłodna biznesowa kalkulacja? Niemiecka gazeta “Der Spiegel” ujawniła, jakich pieniędzy domagali się przedstawiciele firm Pfizer i BioNtech od Komisji Europejskiej w pierwszej ofercie na dostawę szczepionek przeciw COVID-19. Koncerny chciały otrzymać za przekazane szczepionki ponad 27 miliardów euro, czyli 121,5 miliarda złotych. Cena miała gwarantować przekazanie 500 milionów dawek.
Informacje podane przez niemieckiego “Spiegla” wyciekły ponoć z poufnej oferty, która została złożona Komisji Europejskiej. Według doniesień czasopisma wyniosiła 54,08 euro za pojedynczą dawkę, czyli 20 razy więcej niż cena zaproponowana przez konkurencyjną brytyjsko-szwedzką AstraZenekę. Ostatecznie Komisja Europejska wynegocjowała kwotę 16 euro za pojedynczą dawkę, co, choć jest trzykrotnie niższą ceną za szczepionkę niż ta zawarta w pierwotnej propozycji i tak kosztuje dużo więcej niż produkt oferowany przez brytyjsko-szwedzki koncern. Według medialnych doniesień AstraZeneca, która swój produkt opracowała wspólnie z Uniwersytetem Oksfordzkim zdecydowała się na sprzedaż szczepionki “bez utargu”, czyli po kosztach własnych, które mają wynosić ok 3 euro za dawkę.
Co ciekawe, niemiecka gazeta, choć piętnuje działanie “overprize” przytacza opinię ekspertów, z których wynika, że rządy powinny płacić większe pieniądze Big Farmie, by ta miała środki na badania i zwiększenie możliwości produkcyjnych.