To przechodzi granice absurdu. Niemiecka gazeta porównuje podatek od reklam do… stanu wojennego Publicystyka

To przechodzi granice absurdu. Niemiecka gazeta porównuje podatek od reklam do… stanu wojennego

Sprawa podatku od reklam wciąż budzi ogromne emocje w polskim społeczeństwie, a także, jak się okazuje, również w Europie. Niemiecka gazeta “Die Welt” postanowiła przyłączyć się do oburzenia części polskich mediów w tej kwestii i wyrazić swoją opinię na temat projektu PiS. W tekście autorstwa Philipa Volkmann-Schlucka padły porównania do cenzury czy też… stanu wojennego.

Artykuł zaczyna się klasycznym już, wśród europejskich liberałów, stwierdzeniem o “końcu praworządności na Węgrzech i w Polsce”. Zdaniem “Die Welt” polski rząd “zamierza kontrolować niezależne media”, a pomóc ma w tym unowocześniona forma cenzury, czyli podatek od reklam.

Philip Volkmann-Schluck wspomina o 24 godzinnym proteście wielu redakcji i stacji telewizyjnych oraz radiowych w Polsce, które na znak protestu zawiesiły nadawanie swoich programów. Bagatelizuje też argumentacje rządu, który bronił swojego projektu stwierdzeniami, iż pieniądze pochodzące z podatku miałyby pomóc w finansowaniu Narodowego Funduszu Zdrowia w czasach pandemii koronawirusa. “Oficjalnie podatek jest skierowany przeciwko gigantom internetowym, takim jak Google, ale uderza głównie w redakcje, które i tak nie są w stanie sfinansować swojej codziennej pracy dziennikarskiej” – napisał “Die Welt”. Portal Tysol przypomina jednak, że w projekcie ustawy wprowadzone zostały progi dochodowe od których ma być pobierany podatek. Stąd też jedynymi podatnikami będą tylko najwięksi internetowi oraz medialni giganci.

Dziennikarz idzie o krok dalej stwierdzając, iż krytyczne wobec rządu media “mają mieć problem ze znalezieniem reklamodawców, którzy mają obawiać się wszelkich nieprzyjemności”. Nie podpiera jednak swojej tezy żadnymi argumentami, ani także dowodami. Ponadto redaktor “Die Welt” posuwa się nawet do przyrównania podatku od reklam do stanu wojennego.

W Polsce wstrzymanie audycji miał miejsce ostatni raz w 1981 roku. Ówczesny premier Wojciech Jaruzelski wprowadził stan wojenny, aby zdławić ruch demokratyczny Solidarność – czytamy w  niemieckiej gazecie.

Źródło: Stefczyk.info na podst. Tysol Autor: JD
Fot.

Polecane artykuły

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij