W stanie Maharaszta w zachodnich Indiach doszło do tragicznego w skutkach pożaru w szpitalu. 10 noworodków straciło życie.
Pożar wybuchł około 2 w nocy z piątku na sobotę na oddziale położniczym. Dyżurujące pielęgniarki zauważyły płomienie i wszczęły alarm. Na razie nie wiadomo co było ich przyczyną.
Na oddziale znajdowało się tej nocy siedemnaście noworodków. Pracownicy szpitala rzucili się do ich ratowania, ale dla 10 było już za późno, udusiły się od dymu. Siedem pozostałych udało się uratować. Zmarłe dzieci miały od kilku dni do trzech miesięcy.
Pracownicy szpitala ewakuowali także pacjentów z innych oddziałów. Na szczęście strażakom udało się opanować płomienie i pożar nie rozszerzył się na resztę szpitala. Służby rozpoczęły już śledztwo mające odkryć przyczyny tej tragedii.
To niestety kolejny już pożar w hinduskim szpitalu. W 2011 pożar w szpitalu Kolkata kosztował życie aż 90 pacjentów. W sierpniu zeszłego roku w szpitalu w Ahmedabad życie straciło ośmiu pacjentów chorych na COVID-19, a pięciu kolejnych zginęło w listopadzie w pożarze szpitala w Rajkot. Sąd Najwyższy Indii w związku z tymi pożarami zażądał od władz Indii przygotowania raportu dotyczącego bezpieczeństwa pożarowego placówek medycznych.