W związku z pojawiającymi się doniesieniami o dobrych wynikach badań klinicznych szczepionek na COVID-19 wiele osób zadaje sobie pytanie o to kiedy będzie można wrócić do normalności. Eksperci nie są co do tego zgodni.
Chiński koronawirus zaraził już 55 milionów osób na świecie. Ok. 20 milionów tych przypadków jest nadal aktywne. Przy tak dużej liczbie zarażeń eksperci są zgodni, że nie można się spodziewać, że wirus zniknie sam z siebie. Jedyną szansą na pokonanie pandemii jest opracowanie skutecznej szczepionki i zaszczepienie znacznej części populacji. Obecnie trwają prace nad kilkudziesięcioma różnymi szczepionkami, z których 12 jest w ostatniej fazie testów a 6 zostało dopuszczonych do ograniczonego użycia.
Wobec optymistycznych prognoz dotyczących skuteczności niektórych szczepionek wiele osób zadaje sobie pytanie o to kiedy będzie można wrócić do normalności. Profesor John Bell z Uniwersytetu Oksfordzkiego uważa, że będzie to możliwe już wiosną. Jego zdaniem pierwsze osoby zostaną zaszczepione już w tym roku, a do wiosny uda się ich zaszczepić tyle, że nastąpi spadek zakażeń. „Jestem prawdopodobnie pierwszym specjalistą który tak twierdzi” – powiedział – „ale mówię o tym z pełnym przekonaniem”.
Bardziej pesymistyczny jest prof. Ugur Sahin, jeden z twórców szczepionki koncernu Pfizer. Jego zdaniem szczepienia do momentu, w którym będą miały istotny wpływ na rozmiar pandemii, potrwają dłużej. Uważa, że realna jest perspektywa tego, że o powrocie do normalności będzie można mówić dopiero jesienią i zimą przyszłego roku. Podkreśla, że wiele zależy tutaj od tego jak wiele osób zaszczepi się do lata.