Francuska policja ewakuowała Wieżę Eiffela w związku z informacją, że podłożono w niej bombę. Nieoficjalnie wiadomo, że eksplozją zagroził islamista.
Jak informują lokalne media policja ewakuowała wszystkich turystów z niedawno otwartej Wieży Eiffela. Następnie otoczyli ją kordonem i proszą Paryżan o to, by się do niej nie zbliżali. Na miejscu są policjanci z bronią długą a saperzy szukają ładunku.
Nieoficjalnie wiadomo, że akcja policji została spowodowana anonimowym telefonem. Mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy i zagroził, że wysadzi słynny zabytek w powietrze. Dziennikarka Amaury Bucco ujawniła, że w trakcie rozmowy miał krzyknąć Allahu Akbar.
Les vérifications sont en cours. Selon nos informations la @LaTourEiffel est évacuée pic.twitter.com/FiIK8TfxEM
— Barthelemy Bolo (@B2Bolo) September 23, 2020
Na razie nie wiadomo czy ładunek faktycznie istnieje. Terroryści często grożą, że zaatakują słynny zabytek, w przeszłości takie groźby składało między innymi ISIS i Al-kaida. Z tgo powodu dwa lata temu władze Paryża otoczyły ją nawet panelami z kuloodpornego szkła. Jedyny faktyczny atak na Żelazną Damę, jak nazywają ją mieszkańcy Paryża, był jednak dziełem Żółtych Kamizelek, którzy w zeszłym roku zniszczyli otaczający ją płot i próbowali ją podpalić.