Gazeta Wyborcza wielokrotnie krytykowała rządową Tarczę Antykryzysową. Wczoraj wyszło na jaw, że nie przeszkadzało to wydającej ją Agorze w skorzystaniu z jej zapisów.
W związku z pandemią chińskiego koronawirusa konieczne okazało się wprowadzenie dalece idących restrykcji mających powstrzymać rozprzestrzenianie się choroby. Ich wprowadzenie miało jednak bardzo negatywny wpływ na gospodarki państw, które się na to zdecydowały. Dlatego wiele rządów przyjęło ustawy i programy, które miały temu zapobiec i ratować gospodarkę przed kolapsem.
W wypadku Polski program ten nazwano Tarczą Antykryzysową. Ten kompleksowy program o wartości ponad 300 miliardów złotych zawierał szereg zapisów pomagających przedsiębiorcom, pracownikom i służbie zdrowia w bezbolesnym, na ile to możliwe, przejściu przez pandemię i wywołany przez nią kryzys gospodarczy. Tarcza zawierała wiele różnych rozwiązań, od dofinansowań do pensji i pożyczek dla mikroprzedsiębiorców po uelastycznienie zatrudnienia czy ulgi podatkowe.
Opozycja tradycyjnie już ostro krytykowała wprowadzany przez rząd PiS program. Podobnie postępowały sympatyzujące z nią media, a pracownicy Wyborczej bardzo się w tej dziedzinie wykazywali. „Kosztowne “wakacje kredytowe”, dla niektórych pułapka. Kiedy można z nich zrezygnować?”, „Chcieli dostać zwolnienie ze składek ZUS, a stracili oszczędności. Przedsiębiorcy w pułapce”, “Tarcza 3.0” uderza w rynek pożyczek. Rozkwitnie lichwa”, „5 największych pułapek czekających na przedsiębiorców w “tarczy finansowej”, “Zapisy “tarczy 4.0” zabrały mi szansę na przyzwoite wynagrodzenie” – to zaledwie kilka tytułów artykułów, które pracownicy Wyborczej napisali o tym programie.
To, że nie podoba im się ten program nie przeszkodziło jednak ich wydawcy, Agorze. Jak poinformowała wczoraj spółka Agora S.A. w komunikacie giełdowym wystąpili oni o dofinansowanie z będącego elementem Tarczy Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, który pozwala poszkodowanym przez pandemię firmom na regularne wypłacanie pensji zatrudnianym przez siebie osobom. Agora poprosiła rząd o poratowanie ich kwotą w wysokości 8,37 mln zł z tego funduszu, z czego otrzymali na razie pierwszą transzę (2,79 miliona złotych) ale ogólnie wnioskowała o dofinansowanie w wysokości niemal 14 milionów złotych.