Kapitał nie ma narodowości? Francuski rząd nie chce pracowników z Polski

Francuski koncern motoryzacyjny PSA chciał przenieść pracowników z Polski do jednej z ich francuskich fabryk. Nie spodobało się to rządowi Francji.

PSA (Peugeot Societe Anonyme) to jeden z największych koncernów motoryzacyjnych na świecie. Obecnie są właścicielami marek Peugeot, Citroen, Opel, Vauxhall, DS i Ambassador. Ostatnio ogłosili, że chcą przenieść kilkuset pracowników z fabryki Opla w Gliwicach do fabryki Sevelnord Hordain na północnym wschodzie Francji. Tłumaczyli to tym, że „brutalny kryzys ekonomiczny spowodowany przez epidemię COVID-19 spowodował konieczność szybkiej i skutecznej reakcji aby zapewnić przetrwanie PSA”.

Decyzja ta nie spodobała się francuskim związkom zawodowym, które nazwały polskich pracowników „nomadami branży motoryzacyjnej”. Centrala związku CGT zagłosowała przeciwko decyzji zarządu tłumacząc, że nie chcą, aby takie sprowadzanie pracowników z innych państw stało się zwyczajem.

Nie spodobało się to również francuskiemu rządowi. W piątek minister pracy Muriel Penicaud i minister finansów Bruno Le Maire zażądali od PSA rezygnacji z tego planu. Ich zdaniem wobec panującego po epidemii kryzysu PSA powinna zatrudniać francuskich pracowników tymczasowych zamiast korzystania z pomocy doświadczonych pracowników z Polski.

Na razie nie wiadomo czy PSA zrezygnuje ze swojego planu. Jeśli tego nie zrobi to pierwsza grupa Polaków – 120 osób – dotrze do Francji już w przyszłym tygodniu, a kolejnych 150 za dwa tygodnie. Łącznie PSA chce sprowadzić 531 osób aby uruchomić w tej fabryce produkcję na trzy zmiany. Polacy mają przyjechać do Francji na trzy miesiące, zostaną tam zakwaterowani na koszt koncernu i dostaną takie samo wynagrodzenie jak pracujący w niej Francuzi.