Marcin Bułka, młody polski bramkarz, grający od ubiegłego sezonu we francuskim PSG, miał wypadek samochodowy w mazowieckim Wyszogrodzie. 20-latek poruszał się wartym ponad milion złotych Lamborghini Huracan Evo Spyder. Z wypadku wyszedł bez obrażeń, ucierpiały dwie osoby z samochodu, z którym zderzył się pojazd kierowany przez Bułkę.
O wypadku Budki jako pierwszy poinformował na Twitterze Maciej Turski, w przeszłości dziennikarz Polsatu Sport.
– Podobno tak wyglądało Lambo Marcina Bułki. Oby cały i zdrowy… – napisał Turski.
Solidnie naruszony żółty wóz. pic.twitter.com/2oPWhBQ4Fx
— Maciej Turski (@m_turski) May 27, 2020
Później informację o nocnym zdarzeniu potwierdziły inne media, m. in. należący do Wirtualnej Polski serwis “Sportowe Fakty”, w którym czytamy:
– W środę o godz. 21:35 przyjęliśmy zgłoszenie zdarzenia na drodze krajowej 62 w Wyszogrodzie na ul. Warszawskiej. Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący Lamborghini 20-letni mieszkaniec powiatu płockiego podczas manewru wyprzedzenia zderzył się czołowo z kierującym samochodem marki Hyundai – mówi oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Płocku mł. asp. Marta Lewandowska.
Według informacji WP, samochód prowadzony przez Bułkę był wypożyczony.
Potwierdziliśmy w @WPSportoweFakty , że tym rozbitym Lamborghini kierował Marcin Bułka. Wyprzedzając, zderzył się czołowo z Hyundaiem na DK 62 w Wyszogrodzie.https://t.co/PppxjxZarf
— MaciejKmita (@kmita_maciej) May 28, 2020
Bułka, który zaczynał karierę w Stegnie Wyszogród, uchodzi za jednego z najbardziej utalentowanych bramkarzy Starego Kontynentu. Mimo młodego wieku ma bogate CV, choć oficjalnie rozegrał dopiero jedno spotkanie w “dorosłej piłce”. Młodzieżowy reprezentant Polski może się już pochwalić zwycięstwem w Lidze Europy i mistrzostwem Francji.