Epidemia koronawirusa na świecie zmusza władze poszczególnych państw czy instytucji do podjęcia odpowiednich kroków, które mają na celu odizolowanie osób zakażonych od zdrowych oraz niedoprowadzenie do dalszego rozprzestrzeniania się COVID-19. W tym celu m.in. we Włoszech, gdzie znajduje się największe ognisko wirusa z Chin na Starym Kontynencie odwołano część imprez masowych, a niektóre wydarzenia sportowe są rozgrywane przy pustych trybunach. Również w Parlamencie Europejskie podjęto stosowne kroki i odwołano zdecydowaną większość wydarzeń zaplanowanych na najbliższe dni. Wszystkie z wyjątkiem spotkania z Gretą Thunberg.
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli poinformował, że przez najbliższe trzy tygodnie wprowadza się zakaz odwiedzin w Parlamencie Europejskim, a także organizacji wszelkich seminariów, spotkań, wysłuchań eksperckich i wydarzeń kulturalnych. W konsekwencji oznacza to, iż odwołanych zostało ok. 130 zaplanowanych wydarzeń, w których udział miało brać ok. 7 tysięcy osób.
Okazuje się jednak, że istnieje pewien wyjątek. Chodzi o spotkanie komisji środowiska zaplanowane na środę z udziałem Grety Thunberg. Tej decyzji nie może z kolei zrozumieć europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jadwiga Wiśniewska.
–Okazuje się, że to spotkanie nie zostało odwołane. Zatem do przewodniczącego PE posłowie ślą maile, wskazując na nierówne traktowanie; wskazując, że pomału staje się trochę jakby święta Greta; że wszytki można odwołać, ale spotkania z nastolatką na komisji środowiska odwołać nie można – powiedziała polityk.