Rosję toczy plaga HIV i AIDS. Jak władza władza walczy z problemem? Chce zdelegalizować kłamstwa o wirusie Najnowsze wiadomości ze świata

Rosję toczy plaga HIV i AIDS. Jak władza władza walczy z problemem? Chce zdelegalizować kłamstwa o wirusie

Rosyjskie Ministerstwo Zdrowia przedstawiło projekt ustawy dzięki której będzie można karać osoby rozpowszechniające fałszywe informacje o wirusie HIV – takie jak to, że nie powoduje AIDS lub że doktorzy nie są w stanie pomóc nosicielom. Ma to pomóc w walce z epidemią zakażeń przez którą obecnie przechodzi Rosja.

Pierwszy przypadek wirusa HIV zdiagnozowano w Rosji w 1987 roku. Od tego czasu liczba nosicieli stale rośnie. Według szacunków ekspertów aż 1,5 miliona Rosjan może być nosicielami HIV, wielu z nich nie jest nawet świadoma tego faktu. Co więcej liczba zarażonych w ostatnich latach wzrasta bardzo szybko i lekarze alarmują, że można już mówić o epidemii. W samym 2018 zdiagnozowano 100 tysięcy nowych przypadków.

Istnieje wiele powodów tak szybkiego wzrostu liczby zachorowań. Jednym z nich jest na przykład tragiczny stan rosyjskiej służby zdrowia i brak odpowiednich programów profilaktycznych. Innym jest społeczne stygmatyzowanie chorych – AIDS w czasach ZSRR był uważany za „chorobę zgniłego zachodu” i przypadki zarażeń wirusem HIV były w ZSRR wyciszane a upadek sowietów nie zmienił ludzkiej mentalności. Także rosyjska dyskryminacja homoseksualistów – grupy statystycznie bardziej narażonej na złapanie HIV – sprawia, że wiele przypadków nie zostaje nigdy zdiagnozowana. Swój wpływ ma także brak leków antyretrowirusowych pozwalających powstrzymać HIV przed wywołaniem AIDS. Według dziennika Kommiersant w zeszłym roku aż 35 z 85 regionów Rosji nie kupiło takich leków, co oznacza, że połowa populacji jest pozbawiona możliwości leczenia.

Nowa ustawa zaproponowana przez Ministerstwo Zdrowia ma za zadanie walczyć z innym zjawiskiem, które ostatnio staje się coraz bardziej poważnym problemem – tak zwanymi HIV dysydentami. Są to ludzie, którzy podważają naukową wiedzę o HIV. Zwolennicy tego ruchu twierdzą na przykład, że wirus HIV jest niegroźny i nie może wywołać AIDS lub, że medycyna nie jest w stanie w jakikolwiek sposób pomóc zarażonym. W skrajnych wypadkach twierdzą, że HIV w ogóle nie istnieje.

Twórcy nowej ustawy, która zyskała już wstępne poparcie parlamentarzystów, chcą walczyć z tym zjawiskiem. „Problem z negowaniem istnienia HIV przybiera masowy charakter” – napisali w dołączonym do niej liście intencyjnym – „co, w połączeniu z wzrostem zachorowań na HIV w Rosji, jest niebezpieczne dla społeczeństwa”. Autorzy ustawy liczą, że perspektywa kary odstraszy szarlatanów od rozpowszechniania kłamstw o HIV i pomoże w zwalczaniu epidemii. Ministerstwo Zdrowia stawia sobie za cel leczenie do końca przyszłego roku 90% zarażonych – jednak zdaniem ekspertów ten cel jest praktycznie niemożliwy do zrealizowania.

Dysydenci HIV nadal są małym ruchem, jednak ich popularność coraz bardziej rośnie. Działają głównie w rosyjskich mediach społecznościowych takich jak portal Vkontakte, gdzie najpopularniejsza grupa dyskusyjna, „HIV AIDS to największe oszustwo dwudziestego wieku” skupia już ponad 16 tysięcy osób. Rosyjskie media często donoszą również o przypadkach osób, które zmarły gdyż nie wierzyły w to, że medycyna może pomóc w zwalczeniu zakażenia wirusem HIV.

 

 

Źródło: stefczyk.info Autor: Wiktor Młynarz, za The Guardian
Fot.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij