Najnowsze wiadomości z kraju

18-latek spod Lublina zaszalał. Zaatakował kilka osób, okradł sklep i restaurację. Może trafić do więzienia na 20 lat

Dantejskie sceny rodem z amerykańskich filmów o najgorszych dzielnicach Nowego Jorku rozegrały się w Lublinie. 18-letni mieszkaniec podlubelskiej wsi wybrał się na rozbój i kradzieże do galerii handlowej. Postanowił też za darmo zjeść obiad i się ubrać w nowy dres.

Do 20 lat więzienia grozi 18-latkowi, którego policja podejrzewa m.in. o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, groźby, kradzież jedzenia i ubrań w galerii handlowej w Lublinie – poinformowała w niedzielę policja.

Kom. Anna Kamola z zespołu prasowego KWP w Lublinie podała, że w niedzielę 18-latek zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie zostaną mu przedstawione zarzuty. Policjanci wnioskują o jego tymczasowy areszt.

Jak ustalono, w piątkowe popołudnie na terenie podziemnego parkingu jednej z galerii handlowych w Lublinie młody mężczyzna dokonał rozboju na innym mężczyźnie. “Napastnik grożąc mu użyciem przemocy i przedmiotu przypominającego kastet zażądał wydania pieniędzy. Pokrzywdzony w obawie o własne życie i zdrowie oddał gotówkę – 150 zł” – przekazała Kamola.

Wcześniej – uzupełniła policjantka – agresor wdał się w awanturę z właścicielem zaparkowanego pojazdu, któremu miał uszkodzić lusterko.

“Niemalże w tym samym czasie policjanci z szóstego komisariatu otrzymali również zgłoszenie, że dziwnie zachowujący się mężczyzna wszedł do jednej z restauracji i ukradł warte około 200 zł jedzenie. Z kolei z innego sklepu miał wynieść markowe ubrania” – podała.

Następnie napastnik poszedł na pobliski przystanek autobusowy, gdzie zaczepił dwóch nieletnich, usiłując ich okraść z pieniędzy i telefonu, ale nie udało mu się to z uwagi na zdecydowaną postawę mężczyzn.

Funkcjonariusze oddziału prewencji namierzyli i zatrzymali agresora w momencie, kiedy znajdował się w jednej z pobliskich restauracji, czekając na wydanie zamówienie. Okazał się nim 18-letni mieszkaniec jednej z podlubelskich miejscowości, przy którym policjanci znaleźli kominiarkę i metalowy karabińczyk, który miał wcześniej zakładać na rękę jako kastet.

Mężczyzna miał na sobie skradzione ubrania: dwie pary dresowych spodni oraz bluzę z zamontowanymi klipsami. W chwili zatrzymania miał 2 promile alkoholu w organizmie. Został osadzony w policyjnym areszcie. Pokrzywdzeni właściciele sklepów oszacowali straty na blisko 1000 zł.

Policja ustaliła, że 18-latek był wcześniej notowany za przestępstwo przeciwko mieniu oraz życiu i zdrowiu.

Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia, usiłowanie rozboju, kierowanie gróźb oraz kradzieże podejrzewanemu grozi do 20 lat więzienia.

Źródło: PAP Autor: Piotr Nowak
Fot. KMP Lublin

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij