17-latka zginęła po „wyzwaniu” z Tik-Toka. Zrozpaczony ojciec apeluje do rodziców

Kolejna śmierć po challenge’u z social-mediów. 17-letnia dziewczynka zginęła, bo chciała udowodnić, że jej nie boli.

Choć do tragicznego zdarzenia doszło kilka miesięcy temu, dopiero teraz informacja o nim ujrzała światło dzienne. Nastolatka miała brać udział w popularnym na mediach społecznościowych wyzwaniu, które doprowadziło do jej śmierci.

Internetowy trend o którym mowa, nazywa się „Deo-Challenge”. Na początku wyzwanie polega na spryskiwaniu swojej skóry dezodorantem – aż do bólu. Eksperci informują o tym że efektem długotrwałego opryskiwania swojej skóry są poparzenia. Następna faza sieciowego wyzwania opiera się na wdychiwaniu dezodorantu aż do nieprzytomności. Jedną z substancji zawartych w sprayu jest butan, którego wdychiwanie może doprowadzić do między innymi do zaburzenia rytmu serca, oraz asfiksji.

I to właśnie zabiło 17-latkę.

Informację o zdarzeniu podał niemiecki tabloid „Bild”, do którego zwrócił się ojciec ofiary.

Według relacji ojca, media społecznościowe stały się główną osią życia jego córki. Początkowo chciał ograniczyć jej użytkowanie internetu, ale po histerycznych protestach córki postanowił odpuścić.

Teraz apeluje do innych rodziców, aby zwracali uwagę na to co robią ich pociechy w sieci. „Jeśli uda mi się uwrażliwić choć jedną matkę lub ojca, ten krok w stronę opinii publicznej już się opłacił” – mówi rodzic dziewczyny.