Papież Franciszek uznał oficjalnie drugi cud przypisywany Carlo Acutisowi, który w wieku 15 lat zmarł na białaczkę. To był niezbędny warunek jego kanonizacji.
Acutis urodził się w 1991 roku w Londynie, w rodzinie imigrantów z Włoch, ale w dzieciństwie wrócił z rodzicami do Milanu. Jego matka powiedziała dziennikowi Corriere della Sera, że już jako mały chłopiec ciągnął ją do kościołów podczas spacerów i oddawał swoje kieszonkowe biednym. Pomagał także kolegom z klasy, którzy mieli problemy rodzinne, stawał w obronie prześladowanych i zanosił jedzenie i śpiwory bezdomnym.
Jeszcze w szkole podstawowej, Acutis nauczył się programowania. Tworzył strony internetowe dla organizacji katolickich, prowadził też stronę dokumentującą cudy na świecie i stronę swojej parafii. Zmarł w październiku 2006 roku, wkrótce po zdiagnozowaniu u niego białaczki. Jego ostatnim życzeniem było bycie pochowanym w Asyżu, miejscu narodzin św. Franciszka.
W 2013 roku Watykan został poproszony o uznanie go za świętego. To pierwszy z czterech etapów kanonizacji. Drugim jest uznanie przez papieża za czcigodnego. W wypadku Carlo stało się to w 2018 roku. Trzecim etapem jest beatyfikacja – co oznacza, że Kościół stwierdza, że dana osoba może występować do Boga w naszej sprawie jeśli się do niej modlimy. Acutis został beatyfikowany 10 października 2020 roku.
Ostatnim krokiem jest właściwa kanonizacja, ale ta wymaga dwóch cudów. Pierwszy cud uznano Acutisowi w 2020 roku. Według Katolickej Agencji Informacyjnej w 2014 roku brazylijski chłopiec Mattheus Vianna, który od urodzenia miał bardzo poważne schorzenie trzustki, dotknął jego relikwii, jednej z jego koszulek, a ksiądz modlił się do niego o uzdrowienie. Chłopiec wkrótce potem wyzdrowiał. Kościół po dokładnym przebadaniu tej sprawy uznał ją w 2020 roku za cud.
Teraz papież Franciszek, po spotkaniu z kardynałem Marcello Semararo z Dykasterii ds. Świętych, uznał mu oficjalnie drugi cud. Dotyczy 21-letniej Valerii Valverde z Kostaryki. W 2022 roku uległa wypadkowi rowerowemu we Florencji, była w bardzo ciężkim stanie. Sześć dni później jej matka pomodliła się przy grobie Acutisa. Tego samego dnia jej córka odzyskała mowę, zdolność oddychania i władzę nad rękami. Dziesięć dni później zwolniono ją ze szpitala.
Uznanie drugiego cudu oznacza, że nic już nie stoi na przeszkodzie, by Acutis został uznany za świętego. Na razie nie wiadomo jednak kiedy to się stanie, chociaż CNA informuje, że może to już mieć miejsce w przyszłym roku. Acutis ma szansę zostać pierwszym świętym z pokolenia millenialsów – jak nazywa się osoby urodzone w latach 1980-2000.