13-latek został śmiertelnie postrzelony przez policjanta. Dziecko celowało z repliki pistoletu

W mieście Utica pod Nowym Jorkiem zginął 13-latek. Chłopiec został śmiertelnie postrzelony przez policjanta, który próbował go aresztować. Nastolatek uciekając przed funkcjonariuszem, mierzył do niego z repliki pistoletu.

W piątek po godzinie 22 miejscowego czasu trzej policjanci prewencji, pomagając mundurowym z pionu kryminalnego, patrolowali ulice miasta Utica. Wcześniej dochodziło tam do rozbojów z użyciem broni. Funkcjonariusze dostrzegli dwóch nastolatków, których wygląd odpowiadał rysopisowi podejrzanych. Gdy podjęli próbę ich zatrzymania, 13-latek zaczął uciekać.

Funkcjonariusze ruszyli za podejrzanym, który celował do nich z repliki pistoletu. Gdy dogonili 13-latka, „podczas szarpaniny na ziemi” jeden z policjantów strzelił w kierunku chłopca, trafiając go w klatkę piersiową.

Jak powiedział szef miejscowej policji, Mark Williams, mundurowy natychmiast udzielił rannemu pierwszej pomocy. Cytowany przez AP funkcjonariusz przekazał, że 13-latka przewieziono do szpitala, gdzie zmarł.

Policja zorganizowała specjalną konferencję prasową w sprawie śmierci nastolatka. Podczas spotkania z mediami Williams oświadczył, że śledztwo poprowadzi Biuro Prokuratora Generalnego stanu Nowy Jork, ale własne dochodzenie wszczął również departament policji. Wewnętrzne ustalenia mają wyjaśnić, czy podczas interwencji mundurowi przestrzegali wszystkich procedur. Aktualnie – co przewidują obowiązujące przepisy – policjanci biorący udział w akcji zostali oddelegowani na płatny urlop administracyjny. Potrwa on do czasu wyjaśnienia sprawy.

Szef policji w Utica odniósł się również do filmu z interwencji, który nagrał świadek. Widać na nim jak jeden z funkcjonariuszy dogania 13-latka i powala go na ziemię. Gdy podbiegają inni policjanci, nastolatek zostaje uderzony. Jak podaje AP następnie słychać strzał, a nastolatek cały czas leży na ziemi. Komentując materiał wideo, Williams zastrzegł, że nagranie nie przedstawia całego zdarzenia.