Wiadomości TVP miały prawo ujawnić wizerunki osób demonstrujących pod siedzibą stacji, które zaatakowały Magdalenę Ogórek. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie znalazła powodów, aby wszcząć postępowanie przeciwko władzom telewizji publicznej.
Na początku lutego bieżącego roku doszło do ataku na Magdalenę Ogórek, która opuszczała siedzibę stacji TVP. Pod adresem dziennikarki kierowano obraźliwe hasła, a część osób pluła na nią i blokowała jej wyjazd. Kilka dni później w Wiadomościach TVP pokazano twarze osób, biorących udział w tym wydarzeniu oraz ujawniono dane 10 osób. Wszyscy demonstranci złożyli zbiorowy pozew przeciwko stacji, która ich zdaniem przyczyniła się do niedogodności w życiu części z nich w związku z publikacją materiału. W sprawie interweniował także RPO, który stanął po stronie demonstrantów.
–Osoby regularnie uczestniczące w demonstracjach, a nawet kierujące nimi, są osobami publicznymi i jako takie muszą liczyć się ze zwiększonym zainteresowaniem społeczeństwa – mówił szef KRRiT, Witold Kołodziejski.
Wyjaśnione zostało, że osoby które biorą udział we wparciu wydarzeń publicznych rezygnują ze swojej anonimowości, z czym powinny się liczyć. Oznacza to, że nie ma możliwości wszczęcia postępowania w trybie ustawy o radiofonii i telewizji, jednak wszystkie te osoby mogą wciąż dochodzić swoich roszczeń w postępowaniu cywilnym.