Franciszek Sterczewski to jedyny poseł Klubu Koalicji Obywatelskiej, który wyłamał się z dyscypliny partyjnej podczas wtorkowego głosowania ws. KPO, popierając rządowy projekt. Teraz polityk wytłumaczył przyczyny swojej decyzji, wśród których była m.in. sonda przeprowadzona na Instagramie.
Poznański poseł udzielił wywiadu dla portalu Onet, w którym wyjaśnił, dlaczego we wtorek jako jedyny poparł Krajowy Plan Odbudowy. Sterczewski twierdzi, iż postąpił jedynie zgodnie z wolą swoich wyborców.
– Każdy odpowiada przed swoimi wyborcami. Ja rozmawiałem ze swoimi, przeprowadziłem konsultacje, również w sondzie na Instagramie. Głosowało kilkaset osób, z czego 80 proc. było za poparciem tej ratyfikacji. Tak też zagłosowałem, co było zgodne również z moim spojrzeniem na sprawę, z interesem Polski oraz samej Unii Europejskiej – powiedział polityk.
Co więcej ujawnia, iż jego postawa została pochwalona przez europosłów Koalicji Obywatelskiej. Wymienił m.in. Różę Thun, która również miała być za ratyfikacją projektu. Sam zresztą uznał, że w tak kluczowych kwestiach opozycja powinna mówić jednym głosem. “Uważam, że zagłosowałem we właściwy sposób, a pozostali byli przeciwni lub wstrzymali się od głosu z powodu emocji pojawiających się wokół tej sprawy” – twierdzi Sterczewski.
Dodatkowo zaprzeczył doniesieniom, jakoby miał opuścić szeregi Koalicji Obywatelskiej i miał dołączyć do innego ugrupowania.
Postawa posła została skrytykowana przez naczelnego Onetu – Bartosza Węglarczyka.
–Sonda na Instagramie jako metoda decydowania przez posła, jak ma głosować. Ręce opadają. Po jaką cholerę potrzebny jest parlament, skoro można rządzić sondami? – napisał dziennikarz.
Sonda na Instagramie jako metoda decydowania przez posła, jak ma głosować. Ręce opadają. Po jaką cholerę potrzebny jest parlament, skoro można rządzić sondami? https://t.co/sd9CZKUUjY
— Węglarczyk 🇵🇱🇪🇺🇮🇱🇺🇸💙💛 (@bweglarczyk) May 5, 2021
Zupełnie odmienne spojrzenie mieli inni internauci, którzy docenili posła za kierowanie się interesem wyborców.