Trzydzieści osób trafiło do policyjnych aresztów po zamieszkach, które wybuchły w niedzielę w Amsterdamie podczas nielegalnego protestu przeciwników pandemicznych obostrzeń. W starciach rannych zostało czterech policjantów.
Z informacji stołecznego ratusza wynika, że w nielegalnej demonstracji na Museumplein uczestniczyło w szczytowym momencie 10 tys. osób. Zebrali się oni, aby zaprotestować przeciwko rządowej polityce walki z Covid-19.
Uncut: Amsterdam policedog incident. 2022-01-02 +++ Amsterdam +++ #2januariamsterdam #klaarmetrutte #wef #eindelockdownnu #Museumplein #StopQR #HoldTheLine #NoThankYou #NoVaccinePassport #coronaprotest #COVID19 pic.twitter.com/c73fFmfFrp
— Guerrilla Reporters (@GuerrillaRepor1) January 3, 2022
Demonstracja odbyła się mimo tego, iż w piątek burmistrz miasta Femke Halsema poinformowała, że po konsultacjach z policją i prokuraturą nie wyraża zgody na demonstrację.Po godzinie 13 burmistrz wydała nakaz rozwiązania demonstracji i policja zmusiła uczestników protestu do opuszczenia Museumplein. Na miejscu pojawiły się wzmocnione siły policyjne wyposażone w armatki wodne.Doszło do starć demonstrantów z policjantami, których wsparli żołnierze żandarmerii wojskowej (Koninklijke Marechaussee). Media społecznościowe obiegły nagrania, na których widać jak policyjny pies atakuje jednego z demonstrantów, a siły bezpieczeństwa rozpędzają tłum.
https://twitter.com/disclosetv/status/1477633528858824706
W sumie aresztowano 30 osób, a powodem było zakłócanie porządku, napaść na funkcjonariuszy i nielegalne posiadanie broni. Z informacji przekazanej PAP przez amsterdamską policję wynika, iż nie wiadomo, czy któryś z protestujących został ranny. Wiadomo natomiast o czterech funkcjonariuszach, którzy trafili do szpitala.
Jak podał dziennik „Het Parool” doszło także do starcia lewicowych aktywistów ze zwolennikami prawicowo-populistycznego Forum dla Demokracji (FvD). Siedziba ugrupowania przy Herengracht została obrzucona workami z farbą.
Według dziennika „De Telegraaf” organizatorzy demonstracji przeciwko pandemicznym obostrzeniom zapowiadają kolejny protest na 16 stycznia. Ma się on odbyć w tym samym miejscu, w którym doszło w niedzielę do zamieszek.