Dziennik “Wall Street Journal” podaje, że po czwartkowym wybuchu w Kabulu na miejscu jest wiele ofiar. Agencja Reutera informuje, powołując się na przedstawiciela władz USA, że eksplozja była dziełem zamachowca samobójcy.
“Zdaje się, że do eksplozji doszło blisko Hotelu Baron na przeciwko lotniska w Kabulu. Baron był głównie używany przez Brytyjczyków. Wiele ofiar” – podał na Twitterze korespondent “WSJ” Dion Nissenbaum.
Reuters podał, że doniesienia o zamachowcu samobójcy są wstępne i mogą ulec zmianie.
Organizacja pozarządowa Emergency, która prowadzi szpital w Kabulu, poinformowała, że rannych jest około 60 osób. Dodała, że sześć osób zmarło w drodze do placówki.