Na Białorusi wciąż trwają protesty po wyborach prezydenckich. Opozycja utrzymuje, że urzędujący prezydent Aleksandr Łukaszenka i jego ekipa sfałszowały wybory.
Według oficjalnych danych podanych przez białoruską Centralną Komisję Wyborczą (CKW), urzędujący prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zwyciężył w niedzielnych wyborach prezydenckich, zdobywając 80,23 proc. głosów wyborców – przekazała w poniedziałek szefowa CKW Lidzija Jarmoszyna, podając wstępne wyniki. Jego główna rywalka Swiatłana Cichanouska otrzymała 9,9 proc.
Wyniki te nie są uznawane przez opozycję. Kandydatka na prezydenta Białorusi Swiatłana Cichanouska oświadczyła, że to ona zwyciężyła w niedzielnych wyborach prezydenckich, a nie urzędujący szef państwa Alaksandr Łukaszenka – podała agencja Reutera. Cichanouska poinformowała, że nie uznaje wyników wyborów podanych przez Centralną Komisję Wyborczą. „Oczywiście nie uznajemy. Uzyskane przez nas dane nie są zgodne z tymi, które ogłoszono” – powiedziała Cichanouska dziennikarzom. Dodała, że nie zamierza opuszczać Białorusi.
Choć Cichanouska nie informuje o jakie dane jej chodzi, w sieci już pojawiły się protokoły z różnych komisji wyborczych, z których wynika, że w wielu z nich wygrała właśnie ona i to zdecydowaną przewagą.
– Z publikowanych w internecie protokołów komisji wynika że Łukaszenko wszędzie zebrał baty od kandydatki opozycji.Ponizej 4 z nich. – możemy przeczytać w jednym z komentarzu na Twitterze, na którym polski użytkownik publikuje protokoły zdobyte przez niezależny białoruski kanał NEXTA.
Na niektórych z nich widzimy, że przewaga Cichanouskiej w niektórych obwodowych komisjach w Mińsku, mogła być nawet 9-krotna. Zaznaczyć jednak należy, że protokoły te pokazują zaledwie ułamek wszystkich głosów. Nie wiemy też, jak bardzo reprezentacyjne są obwody, w których miały paść takie wyniki.
Z publikowanych w internecie protokołów komisji wynika że Łukaszenko wszędzie zebrał baty od kandydatki opozycji.Ponizej 4 z nich. pic.twitter.com/yH9oXYtCnj
— DekraG (@Dekra1975) August 10, 2020