Tysiące osób manifestowały w niedzielę we Francji z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. Wznoszono hasła równości w pracy, żądano “końca patriarchatu” i karania przemocy seksualnej. Demonstrowano też przeciwko reżyserowi Romanowi Polańskiemu.
W Paryżu nad brzegiem Sekwany odbył się krótki wiec “solidarności z kobietami migrantkami”. Wzywano do “otwarcia granic Europy” dla “uchodźczyń z Syrii”. Protestowano przeciwko przemocy “seksistowskiej i rasistowskiej”.
Następnie wykrzykiwano hasła przeciw budzącej kontrowersje reformie systemu emerytalnego. Manifestację nazwano “pochodem tych, które najwięcej zyskały” w ironicznym nawiązaniu do deklaracji rządu, że kobiety najwięcej zyskają dzięki tej reformie. Nie zgadzają się z tą tezą feministki i niektórzy ekonomiści.
Ulewny deszcz sprawił, że przy docelowym placu Republiki, szeregi demonstrantów bardzo się przerzedziły i niewiele uczestniczek pochodu położyło się na ziemi protestując przeciwko zabijaniu
kobiet przez mężów lub towarzyszy życia. Według różnych źródeł w 2019 roku we Francji zostało zamordowanych w ten sposób od 122 do 149 kobiet.
Wzniesiono też “okrzyk gniewu przeciwko Cezarowi wstydu”, jak określają feministki Romana Polańskiego po otrzymaniu przez niego nagrody Cezara za reżyserię filmu “Oficer i szpieg”. W
nawiązaniu do gestu aktorki Adele Haenel podczas ceremonii wręczenia Cezarów, w pochodzie bardzo wiele było transparentów i tablic z napisem: “Polański, wstajemy i wychodzimy”. Były również, choć w niewielkiej liczbie, wulgarne hasła pod adresem reżysera. Wznoszono też okrzyki na cześć Adele Haenel.
Szefowa Fundacji Kobiet Anne-Cecile Mailfert oświadczyła w wypowiedzi dla radia France Infos przed wyruszeniem pochodu, że podtrzymuje oskarżenia przeciwko Polańskiemu i wyraziła satysfakcję, że ceremonia wręczenia Cezarów “stała się miejscem uwolnienia wypowiedzi kobiet”.
Nazwanie Polańskiego krasnoludkiem Apsikiem z baśni “Królewna Śnieżka” przez gospodynię ceremonii Cezarów, Mailfert uznała za “wyraz oporu przeciwko przemocy seksualnej”. A przyznanie wyróżnienia reżyserowi nazwała “próbą upokorzenia kobiet przez środowisko filmowe”.
Mailfert wyraziła również obawy o swe bezpieczeństwo podczas manifestacji z powodu brutalności żandarmów, którzy interweniowali w sobotę na wieczornej manifestacji kobiet. Według prefekta policji funkcjonariusze użyli siły, kiedy na demonstracji pojawili się anarchiści i zaczęli niszczyć wiaty przystankowe i rozbijać witryny.
Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet na temat równości między obydwiema płciami i jej postępów od lat 80. XX wieku mówiły panie sprawujące niegdyś stanowiska ministerialne oraz kobiety wciąż zaangażowane w życie polityczne, jak mer Paryża Anne Hidalgo, czy przewodnicząca rady regionalnej Ile de France Valerie Pecresse.
Prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał w niedzielę do mobilizacji przed konwencją ONZ w sprawie równości kobiet i mężczyzn, która ma odbyć się 7-10 lipca w Paryżu. Trzeba to zrobić “by pokazać, że się nie cofamy, że wszyscy razem osiągniemy rezultaty, bo jesteśmy pokoleniem równości” – powiedział szef państwa na nagraniu wideo, opublikowanym w internecie.