Na profilu anarchistycznej grupy “Stop Bzdurom”, którą współtworzy m.in. Michał Sz. “Margot”, pojawiło się zapytanie od jednego z darczyńców dotyczące zbiórki pieniędzy, którą grupa organizowała w sieci. Odpowiedź aktywistów może zaskakiwać.
O “Stop Bzdurom” zrobiło się głośno na przełomie lipca i sierpnia bieżącego roku, m. in. po zatrzymaniu jednego z liderów tej grupy, Michała Sz. (mężczyzny przedstawiającego się jako kobieta o imieniu Małgorzata). Wobec aktywisty zasądzono środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu za napaść na kierowcę ciężarówki fundacji “Pro – Prawo do Życia”. Sprawa wzbudziła ogromne emocje i wywołała liczne protesty lewicowych polityków i działaczy.
“Kolektyw Stop Bzdurom” utrzymuje się głównie ze środków, jakie przekazują im darczyńcy. Największy przyrost tychże nastąpił wraz z zatrzymaniem “Margot”. Na stronie zrzutka.pl pod zbiórką opatrzoną tytułem “Stop Bzdurom – fundusz na prawników, dalsze dzikie akcje i wlepy” wpłacono ponad 317 tysięcy złotych. Wielu darczyńców interesowała kwestia wydatkowania tych pieniędzy.
Pod jednym z postów “Stop Bzdurom” w mediach społecznościowych pojawiło się pytanie o rozliczenie środków. Dociekliwy internauta wyjaśnił, iż kilka miesięcy temu wpłacił na konto aktywistów 500 zł i chciał się dowiedzieć, jak spożytkowano fundusze ze zbiórki. “Margot” i spółka wyjaśnili, że środki przeznaczyli m. in. na, cyt.: “dochodzenie do siebie, seks, jedzenie”:
– Ale chłopcy, jak macie jakiś problem to raz dwa napiszcie do nas z adresu z którego wpłaciliście i dostaniecie zwrot. Gó**o możecie zrobić ze swoimi oczekiwaniami i mentalnością klienta. Nasze życia, nasze decyzje. Pier****my wasz zinternalizowany kapitalizm. Nie kupicie nas – możemy przeczytać w mediach społecznościowych.
@stopbzdurom – zrzutki m. in. na siebie, seks, jedzenie. Plus informacja dla darczyńców "gówno możecie zrobić" 😤 pic.twitter.com/PLfcledFwl
— Magdalena Niewiadoma (@MagdaFroch) December 10, 2020