Seryjny morderca, który wyszukiwał ofiary za pomocą aplikacji randkowych, został skazany na 160 lat więzienia. Wpadł dzięki przyjaciołom jednej ze swoich ofiar, którzy namierzyli go za pomocą mediów społecznościowych.
Khalil Wheeler-Weaver, 25-letni mieszkaniec New Jersey, zabijał między wrześniem i grudniem 2016 w północnej części New Jersey. Używał w tym celu aplikacji randkowych. Wyszukiwał w nich młode kobiety i umawiał się z nimi na niezobowiązujący seks. Na spotkaniu je dusił i wyrzucał ich zwłoki.
Jego pierwszą ofiarą była 19-letnia Robin West z Filadelfii. Po raz ostatni widziano ją 31 sierpnia kiedy wsiadała do samochodu z Weaverem, kilka godzin później już nie żyła. Według śledczych zabójca porzucił jej zwłoki w opuszczonym domu blisko miejsca swojego zamieszkania w Orange, po czym go podpalił. Znaleziono ją i zidentyfikowano dopiero po ok. dwóch tygodniach. Miesiąc po zidentyfikowaniu West Weaver umówił się z kolejną kobietą, 33-letnią Joanne Brown, która mieszkała w pobliskim Newark. Także jej zwłoki porzucił w Newark. Jego kolejną ofiarą została Sarah Butler, studentka z Montclair. Zniknęła w okolicy święta dziękczynienia a jej zwłoki odkryto w lesie na cztery dni przed znalezieniem zwłok Brown. Obie kobiety zostały uduszone przy pomocy ubrań.
Niewiele brakło a zabiłby czwartą kobietę. Tiffany Taylor także umówiła się z nim za pośrednictwem aplikacji randkowej. Na szczęście udało jej się uciec. Zeznając przed sądem powiedziała, że ten atak zmienił całe jej życie. „Nie noszę już makijażu. Nie mam przyjaciół. Zawsze jestem paranoiczna. Ale cieszę się, że nadal tu jestem” – powiedziała. „Mam nadzieję, że nie okażesz mu żadnej litości, bo on żadnej litości nie okazuje” – zwróciła się bezpośrednio do sędziego stanowego Sądu Najwyższego Marka S. Aliego.
Serial killer Khalil Wheeler-Weaver, who used dating apps to lure and murder women, sentenced to 160 years in prison https://t.co/qWE3tFiPX4 #serialkiller #murderer pic.twitter.com/yEKYRqktkz
— Lipstick Alley (@lipstickalley) October 7, 2021
Prokuratura przyznała, że w złapaniu Weavera pomogli jej przyjaciele Butler. Po jej morderstwie udało im się zdobyć dostęp do jej mediów społecznościowych i przeprowadzili własne śledztwo. Kiedy zidentyfikowali Weavera jako potencjalnego zabójcę utworzyli fałszywe konto w aplikacji randkowej której używał i się z nim umówili. Poinformowali o wszystkim funkcjonariuszy i kiedy pojawił się na „randce” został od razu aresztowany.
Sam mężczyzna twierdził do końca, że jest niewinny i został wrobiony. Prokuratura miała jednak mocne dowody. Pokazali m.in. logi jego telefonu, które świadczyły o tym, że był w okolicy w której zginęły kobiety. Ostatecznie za trzy morderstwa, próbę czwartego i kilka innych zarzutów, jak próbę porwania czy bezczeszczenie zwłok, sędzia skazał go na 160 lat więzienia.