Szokujące nagranie. Przemytnicy ludzi przerzucili dzieci przez mur graniczny i zostawili je same na pustyni

Amerykańska straż graniczna opublikowała szokujące nagranie. Widać na nim jak kojoci – jak w USA nazywa się przemytników ludzi – przerzucają dwie małe dziewczynki przez stojący na granicy wysoki płot.

Obecnie w USA trwa kryzys migracyjny. Codziennie tysiące osób przekraczają nielegalnie granicę z Meksykiem. Duża ich liczba to osoby niepełnoletnie – obecnie aż 16 tysięcy nieletnich imigrantów złapanych przez pilnującą granicy agencję CBP znajduje się w specjalnych ośrodkach. Wielu imigrantów korzysta przy tym z pomocy kojotów czyli przemytników ludzi, którzy zwykle są związani z meksykańskimi kartelami narkotykowymi. Pomoc w przekroczeniu granicy kosztuje kilka tysięcy dolarów i mówi się, że dzięki obecnemu kryzysowi kartele zarabiają na imigrantach miliony dolarów dziennie.

W środę Gloria Chavez, która służy w CBP jako dowódca patroli granicznych w sektorze El Paso, opublikowała wstrząsające nagranie. Widać na nim jak jeden kojotów wspina się na stojący na granicy z meksykiem płot o wysokości ponad 4,2 metra. Następnie drugi podaje mu dwójkę małych dzieci, które ten zrzuca po amerykańskiej stronie. Następnie przerzuca ich dobytek, po czym obaj przemytnicy uciekają nie przejmując się ich dalszym losem. Chavez poinformowała, że to zdarzenie miało miejsce na środku pustyni, całe mile od najbliższego miasteczka.

Smugglers, under cover of night, scaled a 14 ft. border barrier and cruelly dropped 2 young children in the middle of the New Mexico desert. The girls, ages 3 & 5, were left miles from the nearest residence. Thank you STN Agents for rescuing these children! @CBP @CBPWestTexas pic.twitter.com/U91y2g8Lk1

— Anthony “Scott” Good (@USBPChiefEPT) March 31, 2021

Później okazało się, że obie dziewczynki, dwu- i pięciolatka, to siostry z Ekwadoru. Na szczęście dla nich kojoci zostali zarejestrowani przez nadzorującą granicę kamerę. CBP od razu wysłała w ten rejon patrol i po paru minutach dziewczynki były już w dobrych rękach. Chavez powiedziała telewizji Fox News, że nic im się nie stało i obie czują się dobrze. Ujawniła, że w worku który przerzucili był telefon i ich paszporty, dzięki czemu udało im się już nawiązać z mieszkającą w Nowym Jorku matką dziewczynek.

Chavez dodała, że to nie był pierwszy taki wypadek. „Pracuję na granicy już ponad 25 lat i znamy dokładnie taktyki tych ludzi” – powiedziała – „Im chodzi tylko o zysk”. 16 marca Teksański Departament Bezpieczeństwa Publicznego poinformował na przykład, że przemytnicy z nieznanych na razie powodów pobili próbującą się dostać do USA matkę, której złamali nogę, po czym wyrzucili z tratwy do rzeki Rio Grande jej półroczną córkę. Na szczęście pogranicznikom i pomagającym im Strażnikom Teksasu udało się ją uratować zanim utonęła.