W Moskwie rozpoczęły się w sobotę rozmowy prezydenta Rosji Władimira Putina i kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która na zaproszenie Putina składa w Rosji jednodniową wizytę roboczą. Przywódcy, jak zapowiadał Kreml, omówią m.in. napiętą sytuację wokół Iranu.
Wraz z Merkel przyjechał do Moskwy szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas.
W zapowiadającym wizytę komunikacie Kreml informował, że Merkel i Putin omówią “aktualne tematy agendy międzynarodowej, w tym sytuację w Syrii, Libii i eskalację napięć na Bliskim Wschodzie w rezultacie amerykańskiego ostrzału z powietrza lotniska w Bagdadzie 3 stycznia”.
Rzecznik Putina, Dmitrij Pieskow wyjaśnił przy tym, że śmierć irańskiego generała Kasema Sulejmaniego w amerykańskim ostrzale nie jest bezpośrednią przyczyną wizyty Merkel. Również rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert zapewnił, że decyzję o spotkaniu kanclerz Niemiec i rosyjski prezydent podjęli wcześniej, podczas rozmów w Paryżu “czwórki normandzkiej” 9 grudnia.
Ustalenia podjęte na szczycie “czwórki normandzkiej” (przywódców Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy) również znajdą się wśród tematów sobotniego spotkania – zapowiedział Kreml. Przywódcy mają też poruszyć kwestie dwustronne. Będą rozmawiać o sytuacji na Bliskim Wschodzie; nie tylko o Iranie, ale także o konflikcie w Syrii i o Libii. Berlin poparł inicjatywę rosyjsko-turecką, by strony konfliktu w Libii porozumiały się w sprawie przerwania ognia.
Komentatorzy w Niemczech spodziewają się, że na spotkaniu Putina i Merkel pojawi się także kwestia gazociągu Nord Stream 2. Taką informację podała również w sobotę telewizja Rossija24.
Prasa w Niemczech w ostatnich dniach krytycznie oceniała decyzję o przyjeździe Merkel do Moskwy. Dziennik “Die Welt” określił ją jako “zły sygnał” wypływający z mylnego przekonania, że Rosja może działać na Bliskim Wschodzie jako czynnik łagodzący. “Die Zeit” ocenił, że wizyta Merkel w Moskwie – a nie w Waszyngtonie – w momencie kryzysu na Bliskim Wschodzie, świadczy o skuteczności rosyjskiej dyplomacji na arenie międzynarodowej.
W Rosji komentatorzy nie są zgodni w ocenie, jaką rolę mogłaby odegrać Moskwa w kryzysie wokół Iranu. W sytuacji gwałtownego wzrostu napięcia między Iranem i USA, Rosja mogłaby zadziałać jako “menadżer kryzysowy” – prognozował niedawno dziennik “Kommiersant”. Nie brak jednak głosów, że sytuacja jest w istocie tak nieprzewidywalna i rozwija się tak szybko, że Moskwa nie może niczego zaproponować obu stronom, dlatego też jej komentarze na temat działań Iranu były dotąd ostrożne.
Opinie komentatorów na ten temat pojawiły się zanim jeszcze Teheran oficjalnie potwierdził w sobotę, że jego siły zbrojne “nieintencjonalnie” zestrzeliły ukraiński samolot pasażerski w rezultacie “ludzkiego błędu”.
Rozmowy Merkel i Putina mają trwać około dwóch godzin i zakończyć się wspólną konferencją prasową przywódców.
Poprzednie ich spotkanie dwustronne odbyło się w sierpniu 2018 roku w Berlinie.