Do niebezpiecznych scen doszło przed szkołą podstawową Barford w Brimingham. Uczniowie uczęszczający do tej placówki nie mogli opuścić budynku, ponieważ na zewnątrz grasowały dwa agresywne psy. Zwierzęta pogryzły kilka osób, z czego jedną na tyle poważnie, że trafiła do szpitala.
We wtorek przed szkołą podstawową w Brimingham w Wielkiej Brytanii błąkały się dwa niebezpieczne psy. Z obawy o uczniów, dyrekcja zdecydowała, że do czasu schwytania zwierząt przez służby, dzieci pozostaną w budynku.
Uczniowie zostali skierowani na salę gimnastyczną, gdzie przebywali ponad godzinę. O całej sprawie poinformowano również rodziców, którym przekazano, że nie będą mogli przedwcześnie odebrać swoich dzieci. Mimo ostrzeżeń, przed szkołą pojawili się niektórzy rodzice. Na miejscu polecono im, aby nie opuszczali swoich pojazdów.
Szkoła wdrożyła środki ostrożności, jednak psy zdołały zaatakować kilka osób. Jeden mężczyzna został na tyle poważnie pogryziony, że trafił do szpitala. Pięć innych osób, które doświadczyły ataku zwierząt, nie wymagało hospitalizacji.
Lokalne media ustaliły, że policja dotarła do właściciela psów, który został aresztowany. Z kolei zwierzęta trafiły do schroniska.