Rafał Trzaskowski sądził, że prowadzi rozmowę z merem Kijowa Witalijem Kliczką. W rzeczywistości prezydent Warszawy został oszukany przez deepfake, czyli podrobione nagranie audio-wideo, które polega na łączeniu obrazów twarzy ludzkich przy użyciu technik sztucznej inteligencji. W czasie nagrania żalił się na polski rząd i prowadzoną przez niego politykę.
W czasie rozmowy Trzaskowski narzekał na obniżenie przez PiS podatków.
– Znowu obniżyli podatki! W środku kryzysu! Kompletne szaleństwo…ale oni to właśnie robią! I oczywiście to oznacza, że Ja będę miał mniej pieniędzy… A powinienem dostawać więcej! Co roku będę miał o 200 mln euro mniej – mówił Trzaskowski.
W rzeczywistości, jak przypomniał portal TVP.info, w 2021 roku budżet Warszawy wyniósł 21,5 mld zł, z czego niemal 14 mld to subwencje rządowe, PIT i CIT. To dwa razy więcej niż w czasie rządów PO-PSL.
Trzaskowski mówi tu dwie rzeczy. Jedna prawdziwa, druga nie:
1. Przyznaje, że rząd PiS obniża podatki. To oczywiście prawda – dziękujemy za szczerość!
2. Mówi, że obniżanie podatków jest złe (szaleństwo!) bo on dostanie mniej pieniędzy. A to już nieprawda. https://t.co/iH1QB7khuK
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) July 1, 2022
Prezydent Warszawy powtarzał też, że rząd nie angażuje się w pomoc Ukrainie, tylko angażuje do tego samorządy:
– Przerzucają całą odpowiedzialność na nas – mówił.
Wyrażał także nadzieję, że zagraniczni politycy pomogą Platformie Obywatelskiej wygrać z Prawem i Sprawiedliwością.