Z okazji rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego premier Mateusz Morawiecki podzielił się swoimi przemyśleniami na temat historii naszego kraju. Ukazały się one w formie podcastu, w którym nawiązał do obecnej sytuacji w Ukrainie.
W podcaście, który ukazał się w sobotę 30 lipca, z okazji 78. rocznicy rozpoczęcia Powstania Warszawskiego, premier Mateusz Morawiecki określił zryw narodowowyzwoleńczy jako „polską historię w pigułce”, dodając, że odsłania to tragizm naszych dziejów.
„Wiele razy znajdowaliśmy się w takiej sytuacji, w której musieliśmy wybrać między wolnością, a podporządkowaniem, między niezależnością, a uległością, wreszcie między życiem, a śmiercią” – mówił szef rządu. Dodał, że „wiele razy rozum podpowiadał, żeby wybierać rozwiązania bezpieczniejsze, mniej ryzykowne, bo zdawać by się mogło, że lepiej się podporządkować i żyć dalej niż walczyć, kiedy zwycięstwo wydaje się niemożliwe”.
„Powiedzmy sobie szczerze, że ta alternatywa jest fałszywa, a Polska istnieje tylko dzięki tym, którzy w dziejach szli za głosem serca, a nie dzięki tym, którzy dawali zwieść się pułapkom rozumu” – stwierdził premier Morawiecki.
Szef polskiego rządu mówiąc o Powstaniu Warszawskim nawiązał również do obecnej wojny Ukrainy z Rosją. „Kto się nie podejmuje walki, przegrywa już na starcie, kto walkę podejmuje, daje sobie szansę na przetrwanie. I chyba taka jest też lekcja z wojny na Ukrainie” – powiedział w podcaście. Przypomniał jednocześnie, że nikt nie dawał szans Ukrainie, która miała upaść w ciągu kilku dni.
„I choć wynik wojny dalej jest nieznany, to ja już wiem, że Ukraina przetrwa” – stwierdził Morawiecki.
„Nawet jeśli dziś Rosja uderzy znowu, nawet jeśli uda jej się pochłonąć jakąś część terytorium Ukrainy, to już nie uda się Rosji Ukrainy unicestwić” – ocenił, mówiąc o narodzinach narodu ukraińskiego. Premier wskazał tu podobieństwo w znaczeniu Powstania Warszawskiego dla narodu polskiego.