Policja zapowiedziała, że przez cały weekend będzie pilnować dróg dojazdowych do Zakopanego i innych miejscowości turystycznych Podhala. Złapani turyści będą zawracani do domów i karani mandatami.
W związku z epidemią koronawirusa rząd wprowadził wiele ograniczeń które mają spowolnić jego rozprzestrzenianie się. Jednym z nich jest zakaz przemieszczania się w celach turystycznych. Osoby go łamiące muszą się liczyć z tym, że policja wystawi im mandat w wysokości 500 złotych. Co więcej policjanci mogą skierować dalsze postępowanie do Sanepidu – a ten może nałożyć na pechowego turystę karę w wysokości nawet 30 tysięcy złotych.
Pomimo dotkliwych kar i wysokiego ryzyka ładna pogoda sprawiła, że wiele osób ignoruje ten zakaz. Tylko w czwartek zakopiańscy policjanci zawrócili z dróg dojazdowych pod Tatry 10 samochodów z turystami. Nie przeszkadzał im fakt, że wszystkie atrakcje turystyczne, hotele i pensjonaty są i tak nieczynne, a na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego obowiązuje zakaz wstępu.
„Przypominamy, że tego typu podróże są zabronione, a konsekwencją w najlepszym przypadku może być mandat karny” – powiedział rzecznik prasowy zakopiańskiej policji Roman Wieczorek. Zakopiańscy policjanci mają pilnować przestrzegania tego zakazu przez cały świąteczny weekend.