Po 30 latach Kalifornijczycy odzyskają prawo do posiadania broni szturmowej Najnowsze wiadomości ze świata

Po 30 latach Kalifornijczycy odzyskają prawo do posiadania broni szturmowej

Władze Kalifornii zabroniły mieszkańcom swojego stanu posiadania „broni szturmowej” już w 1989 roku. Sąd federalny w San Diego uznał właśnie, że ten zakaz jest niezgodny z konstytucją.

Termin „broń szturmowa” wywodzi się od niemieckiego karabinka Sturmgewehr 44. Nie ma jednej obowiązującej definicji, ale najczęściej w ten sposób określa się karabinki na amunicję pośrednią, które mogą prowadzić zarówno ogień samopowtarzalny jak i maszynowy. Tego typu karabinki w USA są jednak od dawna nielegalne – w praktyce cywil może posiadać jedynie broń maszynową, która została wyprodukowana przed wprowadzeniem zakazu, jednak ilość takiej broni na rynku jest mocno ograniczona i osiąga ona zawrotne ceny, zaczynające się od dziesiątek tysięcy dolarów.

Władze Kalifornii po raz pierwszy zakazały posiadania „broni szturmowej” w 1989 roku i od tego czasu wielokrotnie zmieniały ten zakaz. Jako, że zastosowanie najpopularniejszej definicji nic by tutaj nie dało, stworzyli własną, niezwykle skomplikowaną. W jej świetle o uznaniu za broń szturmową decydują takie cechy jak składana kolba, możliwość montażu tłumika płomieni, magazynek mieszący więcej niż 10 pocisków etc. W odpowiedzi na ten zakaz wiele firm zaczęło tworzyć tzw. „California compliant weapons” czyli wersje popularnych karabinów i pistoletów, które w świetle kalifornijskiego prawa nie są bronią szturmową.

https://twitter.com/TheSydByrd/status/1291259332495945729?s=20

Wiele wskazuje jednak na to, że niedługo te firmy będą musiały się przebranżowić. W odpowiedzi na pozew szeregu organizacji pozarządowych walczących z rządowymi restrykcjami na broń palną, który został złożony w sierpniu 2019 roku, okręgowy sąd federalny w San Diego uznał, że ten zakaz jest niezgodny z drugą poprawką do konstytucji i jako taki powinien przestać obowiązywać.

Sędzia okręgowy Roger Benitez, który wydał ten wyrok, stwierdził w liczącym aż 94 strony uzasadnieniu, że kalifornijska definicja broni szturmowej jest bezsensowna. „Ta sprawa nie dotyczy wyjątkowych broni leżących na samych granicach 2 poprawki. Zakazana „broń szturmowa” to nie są wyrzutnie rakiet, haubice czy karabiny maszynowe. Ta broń jest niebezpieczna i użyteczna jedynie dla wojska” – napisał – „To przeciętna sprawa o przeciętnej broni używanej w przeciętny sposób w przeciętnych celach. Można wybaczyć, że ktoś dał się przekonać mediom i innym, że w całym kraju pełno jest morderczych karabinów szturmowych AR-15. Fakty jednak nie potwierdzają tej hiperboli, a to fakty mają znaczenie”. AR-15 to cywilna wersja wojskowego M-16, najpopularniejszy karabinek w USA. Sędzia Benitez zauważył też, że w Kalifornii morderstw przy pomocy noży dokonuje się siedem razy częściej niż przy pomocy karabinów.

Sędzia Benitez zgodził się z opinią lewicy, że broń taka jak AR-15 ma zastosowanie na polu bitwy. W przeciwieństwie do niej nie uważa jednak, że nie jest to argument za tym, aby zakazać jej posiadania cywilom. Celem wprowadzenia drugiej poprawki było bowiem bezpieczeństwo USA. Ojcowie Założyciele uważali, że w razie zagrożenia kraju w jego obronie pomogą formowane doraźnie ochotnicze milicje – a aby taki system mógł działać sprawnie prawo Amerykanów do posiadania broni nie może być naruszane. We wstępnej opinii wydanej we wrześniu zeszłego roku Benitez zauważył również, że skomplikowane kalifornijskie przepisy mogą sprawić, że przestrzegający prawa właściciel broni, która jest powszechnie dostępna w wielu stanach, może nieświadomie narobić sobie kłopotów z prawem bez żadnej intencji popełnienia przestępstwa. To z kolei może go pozbawić konstytucyjnego prawa do posiadania broni gdyż według federalnych przepisów osoba z wyrokiem nie może posiadać jej legalnie.

To nie jest pierwszy raz kiedy sędzia Benitez wystąpił przeciwko kalifornijskim przepisom. W 2017 roku uznał, że zakaz kupna i sprzedaży magazynków mieszczących więcej niż 10 pocisków jest niezgodny z konstytucją. Jego decyzja wywołała tzw. tydzień wolności, kiedy Kalifornijczycy kupili ogromne ilości magazynków o normalnej pojemności czy magazynków bębnowych zanim stan po siedmiu dniach się od niej odwołał, obecnie sprawa ma być rozpatrzona przez 9 Okręgowy Sąd Apelacyjny. W zeszłym roku Benitez stwierdził również, że przepis z 2019 roku wymagający sprawdzenia niekaralności przy zakupie amunicji podobnie jak dzieje się przy zakupie samej broni, również jest niezgodny z prawem. Stan również odwołał się od tej decyzji.

Kalifornijscy strzelcy jednak jeszcze trochę poczekają na powrót normalności. Decyzja sędziego zacznie obowiązywać dopiero za 30 dni, co ma dać stanowi czas na złożenie apelacji – a prokurator generalny Kalifornii już zapowiedział, że stan się od niej odwoła. Oznacza to, że w najlepszym wypadku miną lata zanim będą mogli legalnie posiadać „broń szturmową”.

Paradoksalnie to odwołanie może jednak narobić sporych kłopotów lewicy. Oznacza bowiem, że sprawa ma szansę dotrzeć przed Sąd Najwyższy USA (SCOTUS). Jeśli ten uzna, że kalifornijskie przepisy są niekonstytucyjne, to dzięki precedensowi mogą przestać obowiązywać również podobne, choć mniej radykalne restrykcje wprowadzone przez lewicę w innych stanach i uniemożliwi wprowadzenie kolejnych. SCOTUS raczej unikał przyjmowania spraw dotyczących 2 poprawki, ostatnią była głośna District of Columbia v. Heller z 2008 roku, która potwierdziła, że konstytucja chroni prawo do posiadania broni nawet poza kontekstem obywatelskich milicji. Wygląda jednak na to, że zaczyna się to zmieniać. Pod koniec kwietnia wśród szeregu „politycznych” spraw SCOTUS zgodził się bowiem rozpatrzyć także sprawę dotyczącą nowojorskiego zakazu noszenia przy sobie legalnie posiadanej broni. Przy przewadze liczebnej konserwatywnych sędziów jest możliwe, że ewentualny wyrok w tej sprawie zapadnie po myśli cywilnych posiadaczy broni.

To, dlaczego lewica walczy z „bronią szturmową”, dalej jest zagadką. Eksperci podkreślają, że taka broń wcale nie jest bardziej niebezpieczna i zwykły sztucer myśliwski czy pamiętający czasy Dzikiego Zachodu karabin dźwigniowy może być równie lub nawet bardziej śmiercionośny. Podkreślają także, że wpływ tej broni na przestępczość jest minimalny. Większość przestępstw z bronią palną jest bowiem w USA dokonywana z użyciem broni krótkiej, jak pistolety czy rewolwery, a „broń szturmowa” jest używana przez przestępców tak rzadko, że FBI nie prowadzi dla niej nawet osobnej statystyki. Co więcej prezydent Bill Clinton w 1994 roku wprowadził zakaz jej posiadania na poziomie federalnym – po dziesięciu latach został on zniesiony bo okazało się, że liczba przestępstw z bronią wcale nie spadła, a według niektórych badań nawet wzrosła. W powszechnej opinii nienawiść lewicy do „broni szturmowej” jest czysto populistyczna – walczą z nią bo wygląda groźnie i łatwo przekonać laika, że jest potwornie niebezpieczna w cywilnych rękach.

 

Źródło: Stefczyk.info na podst. AP Autor: WM
Fot.

Polecane artykuły

Atak Izraela na Iran 0 0

Atak Izraela na Iran

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Zamknij