Steve Sweeney to demokratyczny prezydent Senatu w New Jersey, powszechnie uznawany za jednego z najbardziej wpływowych polityków w tym stanie. Straci jednak swoje stanowisko po przegranej z nikomu nieznanym kierowcą ciężarówki, który wydał na kampanię 150 dolarów.
Sweeney dostał się do senatu NJ w 2002 roku i od tego czasu bez większych problemów wygrywał kolejne wybory, często z dwucyfrową przewagą nad kandydatem Republikanów. W 2008 roku został liderem demokratycznej większości w senacie a w 2010 – jego prezydentem. Dzięki długiej karierze, zajmowanym stanowiskom i bliskim związkom ze związkami zawodowymi był powszechnie uznawany za jednego z najbardziej wpływowych polityków w tym stanie.
Jego silna pozycja sprawiła, że w tym roku Republikanie nie palili się do rzucenia mu wyzwania. Skorzystał z tego Edward Durr, który na co dzień pracuje jako kierowca ciężarówki. Durr był kompletnie nieznany i nie miał jakichkolwiek wcześniejszych związków z polityką. Mediom powiedział, że zdecydował się na start kiedy władze stanu odmówiły wydania mu pozwolenia na noszenie broni pomimo tego, że spełniał wszystkie warunki.
https://www.youtube.com/watch?v=dDG0wWfE7Pk&ab_channel=DENNISSCOTT
W przeciwieństwie do Sweeneya, który w poprzednich wyborach przeprowadził jedną z najdroższych kampanii wyborczych w historii amerykańskich wyborów lokalnych, nie miał też pieniędzy. Jego reklamówkę wyborczą nagrał telefonem komórkowym jego syn, a według rozliczeń kampania kosztowała go zaledwie 153 dolary – 66,64 na kawę i pączki dla swojego sztabu i 86,67 na ulotki i wizytówki.
Absolutnie nikt nie dawał mu szans na zwycięstwo i jeśli z rzadka interesowały się nim media, to jedynie w ramach ciekawostki. Wyborcy jednak zdecydowali inaczej. W jednych z najbardziej szokujących wyborów w historii USA Durr pozbawił Sweeneya fotela, który ten zajmował od niemal dwóch dekad. Wygrał je 52% do 48%.
„Nie każdy potrzebuje wiele pieniędzy aby wystartować w wyborach. Wszystko czego potrzebują to serce we właściwym miejscu, a on ma serce dla ludzi pracy” – skomentowała jego matka Gloria dodając, że codziennie modliła się o jego zwycięstwo. Dodała, że jego ojciec zmarł dwa tygodnie wcześniej i pomimo kampanii wyborczej Durr spędzał z nim wiele czasu. Sam elekt przyznaje, że kompletnie nie zna się na polityce, ale ma zamiar jak najszybciej się wszystkiego nauczyć – i obiecuje, że będzie w Senacie głosem ludu pracującego i nie da się uciszyć.
Porażka Sweeneya zdaniem komentatorów może mieć ogromny wpływ na politykę w tym stanie, także dlatego, że i innym Republikanom poszło w tych wyborach zaskakująco dobrze. Senat będzie musiał teraz znaleźć nowego prezydenta. Jak zauważyła telewizja NBC jego porażka zaszkodzi też wpływom jego potężnego protektora George’a Norcrossa, szefa Demokratów z południowego Jersey. Może też mocno zdemoralizować Demokratów przed kluczowymi przyszłorocznymi wyborami do Kongresu.
Durr nie był jedynym Republikaninem, który zaskoczył w tym raczej lewicowym stanie. Kandydat Demokratów na gubernatora, walczący o reelekcję Phil Murphy początkowo miał w sondażach dwucyfrową przewagę nad kandydatem Republikanów Jackiem Ciattarelli i wszyscy spodziewali się, że z łatwością je wygra. Tymczasem wyniki okazały się na tyle zbliżone do siebie, że agencja AP dopiero w środę wieczorem ogłosiła jego prawdopodobne zwycięstwo – a sam Ciattarelli twierdzi, że nadal ma szansę. Niewykluczone, że zwycięzcę tych wyborów poznamy dopiero za kilka tygodni, gdy głosy zostaną ponownie przeliczone.