Ambasador USA w Berlinie Richard Grenell oświadczył, że jego kraj nie chce wojny z Iranem. Podkreślił jednak, że Iran musi liczyć się z odpowiedzią jeżeli przekroczy „czerwoną linię”.
W audycji na żywo emitowanej przez dziennik Bild Grenell podkreślił, że Trump nigdy nie chciał wojny z Iranem. „Prezydent Trump chce rozmawiać i osiągnąć dyplomatyczne rozwiązanie” – powiedział – „Ale to zależy od Irańczyków”.
Dyplomata podkreślił jednak, że cierpliwość USA nie jest nieskończona i Iran nie może przekroczyć „czerwonej linii”. Za taką nieprzekraczalną granicę uznał śmierć amerykańskiego lub sojuszniczego żołnierza na skutek działań Iranu. Dzięki wcześniejszemu ostrzeżeniu w trakcie wczorajszego ataku rakietowego udało się tego uniknąć.
Grennel podkreślił, że sytuacja jest pod kontrolą. „Obecnie jesteśmy w stanie chronić wszystkich żołnierzy USA i sojuszników w Iraku. Nie damy się zaskoczyć” – stwierdził – „Dokładnie przyglądamy się sytuacji. Resort obrony i wojsko mają wszystko na oku”.