Szymon Hołownia jeszcze całkiem niedawno był gorącym zwolennikiem, aby Polska wykonała postanowienie TSUE ws. zamknięcia kopalni w Turowie. Teraz lider Polski 2050 zmienił zdanie w tym temacie i apeluje, aby strona polska dążyła do jego zmiany.
Przypomnijmy. W maju bieżącego roku TSUE uwzględniło skargę Czech na kopalnię Turów, która ich zdaniem przyczyniała się pogarszania ekosystemu u południowego sąsiada Polski. Unijny sąd w związku z tym nakazał naszemu krajowi natychmiastowe wstrzymanie wydobycia węgla brunatnego na tym terenie. Decyzja Trybunału spotkała się z ambiwalentnym podejściem polityków do tej sprawy – przedstawiciele formacji rządowej uznali ją za krzywdzącą, z kolei reprezentanci liberalno-lewicowej opozycji są jej zwolennikami.
Jednym z nich był Szymon Hołownia. Jeszcze w zeszłym miesiącu apelował do polskich władz, aby te najszybciej zachowały się w taki sposób, jakiego wymaga TSUE. Teraz jednak zupełnie zmienił zdanie.
– Orzeczenie wiceprzewodniczącej Trybunału to nie jest jeszcze orzeczenie całego Trybunału. My możemy, jako Polacy, mówić jasno, że mamy problem z tym, że takie orzeczenie, w takim trybie zostało wydane – mówił w piątek Hołownia.
Lider Polski 2050 uważa, że takich kopalni, jak w Turowie, nie można zamykać z dnia na dzień. Uważa wręcz to za niewykonalne, dlatego też domaga się zmiany orzeczenia.