Afganistański zawodnik kadry narodowej piłki nożnej, Zaki Anwari, wypadł z samolotu na lotnisku w Kabulu i zginął – poinformowała w czwartek afgańska agencja Ariana. Jego śmierć potwierdził generalny dyrektoriat Afganistanu ds. sportu.
Nie podano szczegółów, wiadomo jedynie, że piłkarz wypadł z samolotu amerykańskich sił powietrznych Boeing C-17.
Tłumy usiłują uciec z opanowanego przez talibów Afganistanu, a wielu ludzi próbuje dostać się nawet do kołujących już samolotów – pisze Reuters.
Wszystkie drogi dojazdowe do lotniska w Kabulu, z którego prowadzona jest ewakuacja obywateli państw zachodnich i Afgańczyków, są kontrolowane przez talibów.
Przed ogrodzeniem zabezpieczającym brytyjski obóz na lotnisku pod okiem talibskich bojowników gromadzą się tłumy zdesperowanych ludzi, próbujących wydostać się z Afganistanu – podała wcześniej w czwartek brytyjska telewizja Sky News. Korespondent stacji powiedział, że na jego oczach sprzed lotniska odsyłane są całe przerażone rodziny, często z małymi dziećmi.
Zrozpaczone kobiety próbowały przerzucać żołnierzom przez drut kolczasty małe dzieci, prosząc ich, by wywieźli je z kraju – powiedział Sky News brytyjski oficer.
W ciągu ostatniej doby z Kabulu wywieziono około 5 tys. obywateli państw zachodnich i zagrożonych przez talibów Afgańczyków; ewakuacja jest cały czas kontynuowana – informował Reuters w czwartek rano.