Walka z koronawirusem wymaga od Polaków solidarności i poświęceń. Część mieszkańców Łomży najwidoczniej tego nie zrozumiała.
Epidemia koronawirusa to ogromne wyzwanie dla naszej służby zdrowia i jej pracowników. Aby chociaż nieco im w tym pomóc podjęto decyzję, że Szpital Wojewodzki im. kard. Stefana Wyszyńskiego w Łomży zostanie tymczasowo przekształcony w szpital zakaźny, który będzie się poświęcał jedynie walce z koronawirusem. Szpital ten jest jedną z 19 placówek w Polsce które zostały tak przekształcone.
Decyzję o tym podjęto w piątek. W trakcie weekendu ewakuowano pacjentów do innych szpitali a tych w lepszym stanie wypisano do domówW. Równocześnie pojawiły się jednak protesty. List protestacyjny wystosował do władz prezydent Łomży oraz Rada Miasta, inicjatywa ta wywołała również sprzeciw części radnych.
W poniedziałek przed placówką rozpoczął się protest mieszkańców. Przed szpitalem jeździ obecnie kilkadziesiąt samochodów, których kierowcy zakłócają spokój klaksonami. Wielu z nich za szybami ma kartki z hasłem „Oddajcie nasz szpital!”. Uczestnicy protestu zostali poproszeni o pozostanie w samochodach z powodu zagrożenia epidemiologicznego, ale wielu z nich zignorowała to ostrzeżenie. Obecna na miejscu policja musi więc pilnować, aby nie zbijali się w zbyt duże grupy. Do protestu dołączyła niestety również część pracowników szpitala.
https://www.facebook.com/Nie-dla-Szpitala-Zakaźnego-w-Łomży-108807487413900/videos/534164284182158/
Uczestnikom protestu nie podoba się to, że na szpital zakaźny przekształcono jedyną podobną placówkę w ich mieście, przez co chcąc uzyskać pomoc w innych niż koronawirus sprawach będą musieli korzystać z bardziej oddalonych placówek. Twierdzą także, że ten szpital nie jest przystosowany do roli jaką ma teraz pełnić.
Temu drugiemu argumentowi przeczą jednak materiały Narodowego Funduszu Zdrowia przedstawione przez Podlaski Urząd Wojewódzki. Zdaniem NFZ szpital ten został wybrany ponieważ ma potencjał do zajęcia się pacjentami u których mogłyby pojawić się komplikacje, np. kobietami w ciąży. NFZ podkreśla, że szpital ten ma kadrę z wielu specjalizacji i jest jedyną placówką wojewódzką w regionie o trzecim stopniu referencyjności.