Wygląda na to, że próba uratowania marynarzy z zaginionego indonezyjskiego okrętu podwodnego KRI Nanggala-402 skończyła się porażką. Dzisiaj ok. 9 skończyło im się powietrze a nadal nie wiadomo gdzie znajduje się ta jednostka.
KRI Nanggala-402 to okręt typu diesel-electric zbudowany w Niemczech, który indonezyjska marynarka przyjęła na służbę w 1981 roku. W latach 2009-2012 został poddany gruntownej modernizacji przez południowokoreańską firmę. W środę okręt brał udział w ćwiczeniach torpedowych. Po raz ostatni zanurzył się ok. 96 km od wyspy Bali. Kilka godzin później indonezyjska armia oficjalnie poinformowała o jego zaginięciu. Ich zdaniem podczas zanurzenia mogło dojść do awarii systemów elektrycznych i okręt nie mógł przeprowadzić awaryjnego wynurzenia. Na jego pokładzie znajdowało się 53 marynarzy, w tym pułkownik Harry Setiawan, dowódca indonezyjskich sił podwodnych.
Błyskawicznie rozpoczęto zakrojoną na szeroką skalę akcję ratunkową. Oprócz jednostek ratowniczych indonezyjskiej marynarki wzięły w niej udział także te z Singapuru i Malezji. Indonezyjskie wojsko poinformowało także, że swoją pomoc zaoferowały Australia, Stany Zjednoczone, Niemcy, Rosja, Francja, Turcja i Indie.
Szanse na uratowanie marynarzy od początku nie były jednak zbyt wielkie. Wody w miejscu, gdzie zatonął okręt, są bowiem bardzo głębokie, mogą mieć nawet 700 czy 800 metrów. Po modernizacji okręt mógł bezpiecznie zanurzać się na głębokość do 257 metrów, w teorii mógłby wytrzymać zanurzenie do 500 metrów. Jeżeli zanurzył się głębiej, to ciśnienie wody mogło zmiażdżyć jego kadłub. Nawet jeśli tak się nie stało, to jakakolwiek akcja ratunkowa na głębokości powyżej 600 metrów byłaby znacznie utrudniona, o ile w ogóle byłaby możliwa – Nangalla to okręt starego typu, nieprzystosowany do podwodnych akcji ratunkowych.
Wygląda na to, że nadzieja na uratowanie marynarzy zgasła. W przeciwieństwie do okrętów o napędzie atomowym, które mogą przebywać pod wodą ile chcą, jednostki diesel-electric mają ograniczony zapas tlenu i muszą regularnie się wynurzać żeby go zaczerpnąć. Według wcześniejszego oświadczenia indonezyjskiej marynarki przy najbardziej optymistycznym założeniu, że nie doszło do awarii systemu oczyszczania tlenu, wystarczyłoby go do 9 rano czasu polskiego w sobotę.