Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że jego ugrupowanie złoży wniosek o skrócenie obecnej kadencji sejmu i rozpisanie przedterminowych wyborów. Konfederacja zapowiedziała poparcie tego wniosku – ale podali zaskakujący powód.
Kosiniak-Kamysz zapowiedział zgłoszenie tego wniosku na konferencji prasowej zorganizowanej w Biocentrum Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. „W poczuciu odpowiedzialności, że dalej tak być nie może, że po prostu to, co się dzieje dzisiaj w Polsce, ten podział społeczny i wyprowadzanie nas z Unii Europejskiej jest wbrew woli Polaków, należy doprowadzić do zmiany rządu” – powiedział – „W demokratycznym państwie można zrobić to tylko w jeden sposób, a my jesteśmy demokratami z krwi i kości – w wyniku wyborów. Dlatego zrobimy wszystko, żeby przyśpieszyć termin wyboru i doprowadzić do skrócenia kadencji parlamentu”.
Lider PSL zapowiedział, że klub parlamentarny Koalicji Polskiej złoży taki wniosek już w przyszłym tygodniu. Przyznał, że do momentu zakończenia stanu wyjątkowego realizacja tego scenariusza nie wchodzi w grę gdyż w trakcie jego trwania nie można organizować wyborów. Stwierdził, że ich wniosek powinien być głosowany po jego zakończeniu. „Wtedy będzie jasny podział: kto jest za szkodliwymi rządami, a kto chce je zakończyć” – stwierdził wzywając wszystkie siły opozycyjne do jego poparcia.
Na jego słowa zareagował jeden z liderów Konfederacji Witold Tumanowicz. Za pośrednictwem oficjalnego konta Ruchu Narodowego na Twitterze przekazał, że partia ta poprze wniosek PSL. Podał jednak zaskakujący powód. „Klub Polskie Stronnictwo Ludowe domaga się skrócenia kadencji Sejmu. Konfederacja popiera ten wniosek z wielu powodów” – napisał – „Jednym z nicj jest to by jak najszybciej zobaczyć sejm bez PSL”.
PSL w III RP miało swoich przedstawicieli w każdej kadencji sejmu i trzykrotnie było członkiem koalicji rządowej. Najnowsze sondaże pokazują jednak, że obecnie ich poparcie nie jest szczególnie wysokie. W najświeższym, wykonanym przez United Surveys dla Wirtualnej Polski, chęć zagłosowania na nich zadeklarowało zaledwie 5,8% respondentów. W sondażu Ipsos dla OkoPress sprzed dwóch tygodni PSL dostało jednak zaledwie 4%, co oznacza, że po raz pierwszy znalazłoby się poza sejmem.