Ostatnie wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego na pikniku rodzinnym w okolicach Radomia na nowo rozgrzało dyskusję dotyczącą przejścia prezesa PiS na polityczną emeryturę. A to z kolei zrodziło spekulacje na temat potencjalnego następcy polityka, który przejąłby po Kaczyńskim schedę w Prawie i Sprawiedliwości.
– Za cztery lata ktoś inny będzie stał na moim miejscu, bo ja już swoje lata mam – oświadczył kilka dni temu Jarosław Kaczyński.
Choć podobne stwierdzenia padały już kilkukrotnie, a od paru lat co jakiś czas pojawiają się głosy, zgodnie z którymi prezes PiS udaje się niebawem na polityczną emeryturę, to jednak Jarosław Kaczyński pozostaje wciąż bardzo aktywny politycznie. Dowodzi temu chociażby zaangażowanie polityka w kampanię Zjednoczonej Prawicy podczas wyborów samorządowych czy do Parlamentu Europejskiego. Wielu osób w partii nie wyobraża sobie PiS-u bez Jarosława Kaczyńskiego.
– Nie uważam, żeby jego wycofanie się z polityki było dla nas dobre, wręcz przeciwnie – powiedział Ryszard Czarnecki w rozmowie z “Super Expressem”.
Nie da się jednak ukryć, że w ostatnim czasie polityk zmagał się z problemami zdrowotnymi i cały czas czeka na wyczerpującą operację kolana. Dlatego też w świadomości działaczy partii rządzącej rodzi się świadomość, iż któregoś dnia Jarosław Kaczyński zdecyduje się ustąpić z pozycji lidera. A w rezultacie pojawia się kolejne, istotne pytanie – kto przejmie schedę po polityku? Zdaniem dziennikarzy “Super Expressu” kandydatów na nowego prezesa Prawa i Sprawiedliwości jest trzech. Są to: Joachim Brudziński, do niedawna szef MSWiA, obecnie europoseł, premier Mateusz Morawiecki oraz minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jednak na razi żaden z nich nie przyjmuje do siebie wizji odejścia Jarosława Kaczyńskiego z funkcji prezesa partii.
–Nie ma takiego tematu, jak następca Jarosława Kaczyńskiego. Też miałem kiedyś problemy z kolanem, ale mi przeszło.Prezes jest w młodym wieku jak na polityka i męża stanu – mówi z kolei Karol Karski z PiS.