Jak ocenił minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, Donald Tusk, jako „prezydent Unii Europejskiej”, jest współodpowiedzialny za potężny kryzys migracyjny, który nastąpił w Europie Zachodniej. Minister w ten sposób odniósł się do środowego wystąpienia lidera PO.
W okolicy Usnarza Górnego (woj. podlaskie), na granicy polsko-białoruskiej – po stronie Białorusi – od kilkunastu dni koczuje grupa cudzoziemców z Bliskiego Wschodu; osoby te nie są wpuszczane do Polski, granicę zabezpiecza Straż Graniczna i żołnierze. Migranci nie chcą wracać na Białoruś.
Do sytuacji na polsko-białoruskiej granicy odniósł się w środę lider PO Donald Tusk. Zaapelował on do polskich władz aby podjęły „działania na rzecz budowy konsensusu wokół kryzysu migracyjnego”. „Władza, ale także my wszyscy, jesteśmy odpowiedzialni za to, aby rozmawiać serio, poważnie i odpowiedzialnie o tym, jak zapobiec temu kryzysowi, jak pomóc tym osobom i jak zabezpieczyć nasze granice” – powiedział Tusk.
Jego zdaniem jest to prowokacja Białorusi, która organizuje „strumienie migrantów” i kieruje ich „w stronę granic Unii Europejskiej”. Zarzucił przy tym polskim władzom bezradność wobec obecnego kryzysu.
W piątek w TVP1 do wypowiedzi byłego premiera odniósł się minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Szef resortu przyznał, że nie dziwi się postawie Tuska. „Jako -prezydent Unii Europejskiej- jest współodpowiedzialny za potężny kryzys migracyjny, który nastąpił w Europie Zachodniej, którego skutki będą opłakane w kolejnych dziesięcioleciach” – zaznaczył.
„(Donald Tusk) jest bezpośrednio za to odpowiedzialny, jako jeden z czołowych polityków UE wówczas, kiedy ten kryzys migracyjny następował i postępował, więc dzisiaj jest to temat dla niego absolutnie niewygodny. Nie dziwię się, że takie ogólne hasełka tylko wygłaszał” – podkreślił Czarnek.