Dwie działaczki organizacji “Ostatnie Pokolenie” wdrapały się na cokół Warszawskiej Syrenki i oblały pomnik farbą. W ocenie aktywistek, takie zachowanie ma być protestem wobec… zmian klimatu.
Z OSTATNIEJ CHWILI: Dwie działaczki oblewają farbą Warszawską Syrenkę. "Tak świętuję Dzień Kobiet" pic.twitter.com/KZqKbofxkx
— Ostatnie Pokolenie (@OstatniePokolen) March 8, 2024
Według podkom. Barbary Szczerby ze stołecznej policji, około godziny 10.20 policjanci dostali zgłoszenie o tym, że dwie młode kobiety oblały pomnik warszawskiej Syrenki nieznaną substancją.
– Na miejsce pojechali policjanci. Kobiety zostały zatrzymane. Będą z nim prowadzone czynności procesowe – dodała policjantka w rozmowie z PAP.
W mediach społecznościowych organizacji “Ostatnie Pokolenie” umieszczono film z zajścia.
– To jest Alarm! Dzisiaj jest dzień kobiet. Nasze ciężko wywalczone prawa wciąż są łamane. A będzie tylko gorzej. Katastrofa klimatyczna to wojny. Wojny to przemoc i gwałty. Nie możemy do tego dopuścić. Będąc tutaj, świętuję dzień kobiet. To jest mój sprzeciw. Jesteśmy +Ostatnim pokoleniem+ i będziemy o siebie walczyć – mówi jedna z aktywistek.
Przypomnijmy, aktywistki z tej samej grupy w niedzielę, 3 marca wtargnęły na scenę w trakcie koncertu w Filharmonii Narodowej, wykrzykując hasła: “To jest alarm. Nasz świat płonie. Jesteśmy +Ostatnim pokoleniem+, które może powstrzymać katastrofę klimatyczną. Żądamy radykalnych inwestycji w transport publiczny”. Minutę później kobiety zostały zdjęte ze sceny przez ochronę filharmonii. W czasie ich protestu orkiestra nie przestała grać.