Sensacyjne doniesienia w sprawie reprezentacji Polski przekazał dziennikarz WP Sportowe Fakty. Według Mateusza Skwierawskiego, Robert Lewandowski miał samowolnie opuścić trening przed meczem 1/8 finału mistrzostw świata z Francją. Wszystko wskazuje na to, że nie tylko z powodu afery premiowej, atmosfera budowana przez Michniewicza pozostawiała wiele do życzenia.
Mimo osiągnięcia z reprezentacją Polski historycznego sukcesu, Czesław Michniewicz nie jest już selekcjonerem Biało-Czerwonych. Realizacja postawionych przed nim celów, na nic się zdała wobec afery premiowej i zewsząd krytykowanej gry reprezentacji.
Teraz, gdy Michniewicz pożegnał się już z posadą, a schedę po nim przejął Fernando Santos, na jaw wyszły kulisy pracy byłego selekcjonera. Mateusz Skwierawski z portalu WP Sportowe Fakty przekazał, że Robert Lewandowski miał samowolnie opuścić trening przed meczem z Francją. Powodem takiego zachowania kapitana drużyny miało być jego niezadowolenie z poziomu podczas ćwiczeń.
„Zamurowało mnie, gdy dowiedziałem się, że przed meczem z Francją na mundialu Robert Lewandowski zszedł z treningu wcześniej, bo nie był zadowolony z poziomu zajęć” – napisał dziennikarz.
„Nawet jeżeli trening naprawdę nie był jakościowo na wysokim poziomie (tak było według relacji świadków), to jednak zachowanie gracza Barcelony świadczy, że pewne proporcje zostały zaburzone” – twierdzi dalej.
Dziennikarz zwrócił przy tym uwagę na Fernando Santosa, który na mundialu w Katarze posadził na ławce pięciokrotnego zdobywcę Złotej Piłki, Cristiano Ronaldo. Skwierawski zauważa, ze dla nowego szkoleniowca Biało-Czerwonych „nie ma świętych krów”.