W zakładzie mięsnym w Starachowicach doszło do tragicznego wypadku. Noga jednej z pracownic została zmiażdżona przez maszynę do mięsa.
Zdarzenie miało miejsce w sobotę, ok. 2 nad ranem. Rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach st. kpt. Konrad Dąbrowski powiedział Gazecie Wyborczej, że otrzymali zgłoszenie o 41-letniej kobiecie, której noga zaklinowała się w jednej z maszyn do mięsa i została zmiażdżona.
Wysłani na miejsce strażacy wycięli przy pomocy sprzętu hydraulicznego elementy maszyny, które przylegały do jej nogi. Kobieta przez cały czas była przytomna. Przewieziono ją na szpitalny oddział ratunkowy i dopiero tam udało się oswobodzić jej nogę.
Właściciel tych zakładów, firma Animex Foods ujawniła, że poszkodowana kobieta była pracownicą firmy zewnętrznej. O sprawie od razu powiadomili odpowiednie organy, zabezpieczono też miejsce wypadku w celu przeprowadzenia czynności wyjaśniających. Firma deklaruje, że jest w stałym kontakcie z osobami, które mają bieżące informacje o stanie jej zdrowia i deklaruje okazanie niezbędnego wsparcia.